Jak jestem w Akko,biegne na szuk i wcinam bez opamietania arabskie placki,z warstwa czerwona i zielono-brazowa. Wole czerwone.Przypominaja pizze, ale jakies takie pyszne, ze nie moge sie powstrzymac i kupuje od razu dwa. Potem trzeci na wyjsciu. Pozdrawiam
ps. Z ta dupa to nie przesadzaj. Mnie fotograficznie trzyma w ryzach pamiec dziadka Alfreda, ktory przed wojna pracowal razem z Witoldem Dederko w Kodaku na Mazowieckiej w Warszawie. Nie moge mu wstydu przynosic.;-)
xipetotec
Jak jestem w Akko,biegne na szuk i wcinam bez opamietania arabskie placki,z warstwa czerwona i zielono-brazowa. Wole czerwone.Przypominaja pizze, ale jakies takie pyszne, ze nie moge sie powstrzymac i kupuje od razu dwa. Potem trzeci na wyjsciu. Pozdrawiam
Borsuk -- 05.02.2008 - 20:55ps. Z ta dupa to nie przesadzaj. Mnie fotograficznie trzyma w ryzach pamiec dziadka Alfreda, ktory przed wojna pracowal razem z Witoldem Dederko w Kodaku na Mazowieckiej w Warszawie. Nie moge mu wstydu przynosic.;-)