to fakt … zresztą komuna zniszczyła wiele innych dziedzin kultury … :[
wydaje mi się, ale nie będę się upierał, bo się na tyle nie znam, że kultura piwa jest inna w krajach dolnej i górnej fermentacji.
tak czy siak u nas ta kultura nie istnieje. nie ma zwyczaju picia piwa w prawdziwych piwiarniach, a puby to są jakieś beznadziejne mordownie nawet jak piwo jest tam po 10 zika (a za rogiem w sklepie po 2,80).
właśnie takich piwiarni, które były u nas przed wojną mi najbardziej brakuje. moja żona swego czasu pracowała w lubelskim skansenie to miałem okazję poczytać jak dawniej na wsi spożywano piwo.
fajnie czyta się takie wspominki. jakie marki wtedy były. a były znajome, np. Haberbusch & Schiele to po 1948 browary warszawskie i legendarne Królewskie, nota bene pierwsze moje skonsumowane piwo he he. Dziś królewskie to syf IMO.
albo Dojlidy, które po przejęciu przez KP poleciały na łeb na szyję, (ale i tak Żubr jest 100 razy strawniejszy niż Lech), było kiedyś takie fajne piwo z Białegostoku – Magnat. dużo ekstraktu, gorzkie, ale ja takie lubię.
kultura picia piwa zanikła
to fakt … zresztą komuna zniszczyła wiele innych dziedzin kultury … :[
wydaje mi się, ale nie będę się upierał, bo się na tyle nie znam, że kultura piwa jest inna w krajach dolnej i górnej fermentacji.
tak czy siak u nas ta kultura nie istnieje. nie ma zwyczaju picia piwa w prawdziwych piwiarniach, a puby to są jakieś beznadziejne mordownie nawet jak piwo jest tam po 10 zika (a za rogiem w sklepie po 2,80).
właśnie takich piwiarni, które były u nas przed wojną mi najbardziej brakuje. moja żona swego czasu pracowała w lubelskim skansenie to miałem okazję poczytać jak dawniej na wsi spożywano piwo.
fajnie czyta się takie wspominki. jakie marki wtedy były. a były znajome, np. Haberbusch & Schiele to po 1948 browary warszawskie i legendarne Królewskie, nota bene pierwsze moje skonsumowane piwo he he. Dziś królewskie to syf IMO.
albo Dojlidy, które po przejęciu przez KP poleciały na łeb na szyję, (ale i tak Żubr jest 100 razy strawniejszy niż Lech), było kiedyś takie fajne piwo z Białegostoku – Magnat. dużo ekstraktu, gorzkie, ale ja takie lubię.
idę do domu napić się wina :)
“Stay Rude, Stay Rebel”
Docent Stopczyk -- 07.02.2008 - 16:22