“Porządek świata jest w ten sposób zakłócony, nawet śp. Michael Jackson (zbierzność nazwisk przypadkowa) powiedział o PL, że tu nie ma po co przyjeżdzać – w sensie piwnym.”
imo .. w kategorii piw produkowanych na skalę przemysłową to w Polsce nie jest tak najgorzej. i to wcale nie marki koncernów takich jak KP czy GŻ są najciekawsze, ale te regionalne z małych browarów. niestety tym co mi dokucza np u mojej ulubionej Perły to jest to że partie są strasznie nierówne. trafiają się przepyszne, a czasami po prostu niedobre. mimo wszystko butelkowa Perła to dla mnie najlepsze piwo w Bolandzie
jako zdeklarowany undergroundowiec zawsze wybiorę piwo z małego browaru niż jakiegoś lecha czy żywca, który z dawnym piwem żywieckim nie ma podobno nic wspólnego … generalnie to podchmielone szczochy nagazowane …
zgoda co do tego że koncerny wmówiły ludziom że to co sprzedają jest piwem. kiedyś poczęstowałem kolegę rewelacyjnym piwem pszenicznym z Ukrainy. nie pamiętam nazwy, było na pałąk, niepasteryzowane. cały bukiet piwnej dobroci. niestety kolega ów stwierdził że mu to śmierdzi …
powoli dobijamy do piwnego dna czyli do U$A. ja w ogóle jak widzę butelkę Budweissera made in U$A to się dziwie jak Budziejowicznie to znoszą...
Budejovicki Budvarek prosto z beki to jest najlepszy pilsner na świecie
hmm
“Porządek świata jest w ten sposób zakłócony, nawet śp. Michael Jackson (zbierzność nazwisk przypadkowa) powiedział o PL, że tu nie ma po co przyjeżdzać – w sensie piwnym.”
imo .. w kategorii piw produkowanych na skalę przemysłową to w Polsce nie jest tak najgorzej. i to wcale nie marki koncernów takich jak KP czy GŻ są najciekawsze, ale te regionalne z małych browarów. niestety tym co mi dokucza np u mojej ulubionej Perły to jest to że partie są strasznie nierówne. trafiają się przepyszne, a czasami po prostu niedobre. mimo wszystko butelkowa Perła to dla mnie najlepsze piwo w Bolandzie
jako zdeklarowany undergroundowiec zawsze wybiorę piwo z małego browaru niż jakiegoś lecha czy żywca, który z dawnym piwem żywieckim nie ma podobno nic wspólnego … generalnie to podchmielone szczochy nagazowane …
zgoda co do tego że koncerny wmówiły ludziom że to co sprzedają jest piwem. kiedyś poczęstowałem kolegę rewelacyjnym piwem pszenicznym z Ukrainy. nie pamiętam nazwy, było na pałąk, niepasteryzowane. cały bukiet piwnej dobroci. niestety kolega ów stwierdził że mu to śmierdzi …
powoli dobijamy do piwnego dna czyli do U$A. ja w ogóle jak widzę butelkę Budweissera made in U$A to się dziwie jak Budziejowicznie to znoszą...
Budejovicki Budvarek prosto z beki to jest najlepszy pilsner na świecie
“Stay Rude, Stay Rebel”
Docent Stopczyk -- 07.02.2008 - 00:01