Miałem nawet wcześniej pomysł, żeby coś na jutrzejsze męskie święto (_Czterdziestu męczenników_) napisać, ale mówiąc szczerze, straciłem ochotę. Im bardziej Paną w ostatnich dniach podziwiałem, tym bardziej tą ochotę traciłem.
Jak coś do mnie przyjdzie to napiszę, i wtedy się zastanowię. Obiecuję. Ale proszę mi kołków na głowie nie ciosać.
Poza tym, mam nieodparte wrażenie, że nie tylko pewne rzeczy się powinny poukładać, ale, że się jakoś tam włąśnie układają.
A moje marudzenie szkodzi. Takie odniosłem wrażenie.
Katonizm to nie jest interes na dzisiejsze czasy. Gorszy chyba nawet od handlu beczkami.
Nijak Pani Delilah:
brak motywacji.
W beczce cicho i przyjemnie.
I łatwo ukryć brak weny, proszę Pani.
Ile można pisać o winie i kuchni?
Miałem nawet wcześniej pomysł, żeby coś na jutrzejsze męskie święto (_Czterdziestu męczenników_) napisać, ale mówiąc szczerze, straciłem ochotę. Im bardziej Paną w ostatnich dniach podziwiałem, tym bardziej tą ochotę traciłem.
Jak coś do mnie przyjdzie to napiszę, i wtedy się zastanowię. Obiecuję. Ale proszę mi kołków na głowie nie ciosać.
Poza tym, mam nieodparte wrażenie, że nie tylko pewne rzeczy się powinny poukładać, ale, że się jakoś tam włąśnie układają.
A moje marudzenie szkodzi. Takie odniosłem wrażenie.
Katonizm to nie jest interes na dzisiejsze czasy. Gorszy chyba nawet od handlu beczkami.
Proszę częściej zaglądać , Pani Delilach.
Miło mi od tego…
yayco -- 09.03.2008 - 14:32