napisałaś:
“Arcybp. Nycz został postawiony w sytuacji rozgrzebanej budowy, wielkich planów, z których teraz jakoś musi wyjść. I musi mieć za co.“
Powiem tak,że nic na siłę,nikt go do niczego nie zmusza,a rozsądek winien wziąć górę nad chorymi,kapryśnymi aspiracjami.
Jeśli przez mało dwa wieki nie zrobiono nic w sprawie Świątyni to dlaczego teraz ma być ona natychmiast zbudowana?kosztem czego?dalszego brnięcia w ciemnogród,zaspokojenia ambicji,dalszego pognębienia ubogich?
Szanowna Julll
napisałaś:
“Arcybp. Nycz został postawiony w sytuacji rozgrzebanej budowy, wielkich planów, z których teraz jakoś musi wyjść. I musi mieć za co.“
Powiem tak,że nic na siłę,nikt go do niczego nie zmusza,a rozsądek winien wziąć górę nad chorymi,kapryśnymi aspiracjami.
Jeśli przez mało dwa wieki nie zrobiono nic w sprawie Świątyni to dlaczego teraz ma być ona natychmiast zbudowana?kosztem czego?dalszego brnięcia w ciemnogród,zaspokojenia ambicji,dalszego pognębienia ubogich?
Zenek -- 02.06.2008 - 15:29