ja po prostu napisałem swój komentarz jak zwykle chaotyczny i jak zwykle na marginesie trochę tematu, ale myślę, że jednak do tekstu nawiązuje.
I nic z tego co mi pan suponuje nie napisałem.
A już na pewno nic o pozowaniu na intelektualistę:)
No i mam wrażenie, że np. w Niemczech wśród muzułmanów sa powazniejsze problemy niż terroryzm, choćby taka sprawa tzw. zabójstw honorowych, nieintegrowania się muzułmanów ze społeczeństwem, właśnie wrogości często obopólnej, pewnie i propagandy radykalnej islamskiej, co też i w meczetach jest.
Ale czy przez zakazy budowy meczetów coś się uzyska?
Wątpię, najwyżej wrogość, frustracje i obcość się zwiększą.
No, ale czy ja napisałem, że znam odpowiedzi na te pytania,
ja po prostu napisałem swój komentarz jak zwykle chaotyczny i jak zwykle na marginesie trochę tematu, ale myślę, że jednak do tekstu nawiązuje.
I nic z tego co mi pan suponuje nie napisałem.
A już na pewno nic o pozowaniu na intelektualistę:)
No i mam wrażenie, że np. w Niemczech wśród muzułmanów sa powazniejsze problemy niż terroryzm, choćby taka sprawa tzw. zabójstw honorowych, nieintegrowania się muzułmanów ze społeczeństwem, właśnie wrogości często obopólnej, pewnie i propagandy radykalnej islamskiej, co też i w meczetach jest.
Ale czy przez zakazy budowy meczetów coś się uzyska?
Wątpię, najwyżej wrogość, frustracje i obcość się zwiększą.
pzdr
grześ -- 20.09.2008 - 20:07