ale ja wprawdzie ekspertem od islamu nie jestem, ale lata czytania gazetowych artykułów na te tematy, trochę o historii różnych religii, trochę literatury czy z krajów arabskich czy w ogóle muzułmańskich powoduje, że jakąś tam wiedzę mam.
Więc mnie tu nie odsyłaj do czytania, bo czytam i tak różne rzeczy na te tematy:)
Uważam, że muzułmanie to ludzie tacy sami jak wyznawcy innych religii, a skrajne odłamy to jednak mniejszość.
Pewnie jestem naiwny.
Oczywiście że islam nie ma struktury hierarchicznej, nie ma jednej jego wykładni (co powoduje że np. jakiś fanatyk co jets imamem wykłada że zabijanie niewiernych jest fajne, ale z tego nie wynika, że muzułmanie wszyscy tak myślą)
Dalej, islam jest podzielony i są odłamy się wzajemnie zwalczające.
Za inspirowanie terroryzmu (tego spod znaku Bina Ladena) odpowiedzialny jest wahabizm, skrajny prąd, powstały w Arabii saudyjskie, nie tak dawno w sumie.
Dalej dodaj, że terroryzm to często sprawa też polityki , nie religii, np. ciągły konflikt palestynsko-izraelski, który jest czy pożywką czy pretekstem do działalności terrorystycznej także międzynarodowej.
pzdr
Mad,
ale ja wprawdzie ekspertem od islamu nie jestem, ale lata czytania gazetowych artykułów na te tematy, trochę o historii różnych religii, trochę literatury czy z krajów arabskich czy w ogóle muzułmańskich powoduje, że jakąś tam wiedzę mam.
Więc mnie tu nie odsyłaj do czytania, bo czytam i tak różne rzeczy na te tematy:)
Uważam, że muzułmanie to ludzie tacy sami jak wyznawcy innych religii, a skrajne odłamy to jednak mniejszość.
Pewnie jestem naiwny.
Oczywiście że islam nie ma struktury hierarchicznej, nie ma jednej jego wykładni (co powoduje że np. jakiś fanatyk co jets imamem wykłada że zabijanie niewiernych jest fajne, ale z tego nie wynika, że muzułmanie wszyscy tak myślą)
Dalej, islam jest podzielony i są odłamy się wzajemnie zwalczające.
Za inspirowanie terroryzmu (tego spod znaku Bina Ladena) odpowiedzialny jest wahabizm, skrajny prąd, powstały w Arabii saudyjskie, nie tak dawno w sumie.
Dalej dodaj, że terroryzm to często sprawa też polityki , nie religii, np. ciągły konflikt palestynsko-izraelski, który jest czy pożywką czy pretekstem do działalności terrorystycznej także międzynarodowej.
grześ -- 21.09.2008 - 15:12pzdr