po pierwsze, to Pan może pisać gdzie Pan chce (pamięta Pan tę anegdotkę, prawda?). Jak uwaga tematyczna, to pod tematem można, ale musu nie ma. Jak chce się Pan ogólnie po autorze przejechać, to też gdzie Pan sobie tylko miejsce zdatne skombinuje. To miejsce jest jakie jest: żeby trafić, trzeba chcieć. Jak się trafi to myślę, że znajdzie się tu ktoś do człowieka zagada.
Bardzo tu już na Pana czekaliśmy.
I to nie jest smętarz, ten cmentarz. Jeśli już, to w takim tylko sensie, jak w Dzień Wszystkich Świętych, kiedy to faktycznie wszyscy mamy imieniny.
Dodam też jeszcze, że ten autor, co jego książkę pani Gretchen czyta, to zasadniczo bardzo…. Ja za młodu to te detektywne raczej czytałem, ale każda warta swoich pieniędzy, moim zdaniem.
Pozdrawiam raz jeszcze i serdecznie bardzo
PS A że tłok? Proszę pana, gdzieś Ci ludzie muszę iść, nie?
Panie Lorenzo,
po pierwsze, to Pan może pisać gdzie Pan chce (pamięta Pan tę anegdotkę, prawda?). Jak uwaga tematyczna, to pod tematem można, ale musu nie ma. Jak chce się Pan ogólnie po autorze przejechać, to też gdzie Pan sobie tylko miejsce zdatne skombinuje. To miejsce jest jakie jest: żeby trafić, trzeba chcieć. Jak się trafi to myślę, że znajdzie się tu ktoś do człowieka zagada.
Bardzo tu już na Pana czekaliśmy.
I to nie jest smętarz, ten cmentarz. Jeśli już, to w takim tylko sensie, jak w Dzień Wszystkich Świętych, kiedy to faktycznie wszyscy mamy imieniny.
Dodam też jeszcze, że ten autor, co jego książkę pani Gretchen czyta, to zasadniczo bardzo…. Ja za młodu to te detektywne raczej czytałem, ale każda warta swoich pieniędzy, moim zdaniem.
Pozdrawiam raz jeszcze i serdecznie bardzo
PS A że tłok? Proszę pana, gdzieś Ci ludzie muszę iść, nie?
yayco -- 25.10.2008 - 16:04