dobrze kombinujesz. Mówię o Twojej kołysance, bo po tekście – wybacz – się prześlizgnęłam od niechcenia tylko.
Ale może przeczytam uważnie potem, bo świetne fragmenty widzę: “Mój sen – jak każdy sen – w rzeczywistości zakorzeniony zbytnio nie będzie. I dobrze – bo to rzeczywistość należy przykrawać do snów, a nie sny do rzeczywistości.”
Czekam z zapałem na Część Trzecią, bo wtedy, jak sądzę, opinię się nam mogą rozjechać odrobinkę ;)
Ech, strategia dla Polski, też pomysły macie…
Aż mam ochotę zacytować Stuhra (bo ja męska szowinistka jestem, wbrew pozorom) i umknąć w przebraniu kobiecym.
Ale oszczędzę tego Tobie oraz Twoim gościom. Macie czas. Rozkminiajcie.
Zetor,
dobrze kombinujesz. Mówię o Twojej kołysance, bo po tekście – wybacz – się prześlizgnęłam od niechcenia tylko.
Ale może przeczytam uważnie potem, bo świetne fragmenty widzę: “Mój sen – jak każdy sen – w rzeczywistości zakorzeniony zbytnio nie będzie. I dobrze – bo to rzeczywistość należy przykrawać do snów, a nie sny do rzeczywistości.”
Czekam z zapałem na Część Trzecią, bo wtedy, jak sądzę, opinię się nam mogą rozjechać odrobinkę ;)
Ech, strategia dla Polski, też pomysły macie…
Aż mam ochotę zacytować Stuhra (bo ja męska szowinistka jestem, wbrew pozorom) i umknąć w przebraniu kobiecym.
Ale oszczędzę tego Tobie oraz Twoim gościom. Macie czas. Rozkminiajcie.
Yah bless you