W mojej z szerokim wyborem nie ma problemu. Nie ma tureckiego czy chińskiego wprawdzie, ale na wolnym rynku tym bardziej by nie było – za mały popyt.
Ale np. obowiązkowy angielski – jego poziom!
Ja mam świetną w porównaniu do innych grupę i złotą nauczycielkę. Jest spore pole do usprawnień. Ale i to nie pomoże. Tego przedmiotu, jak większosci przedmiotów, naucza sie pod kątem matury. Nie pod katem nauki jezyka, tylko wypełnienia testu z następstwa czasów. Sorry, ale z angielskim to ma tyle wspólnego co małomiasteczkowe aikido z walką.
Dlatego mnie odtręcza cokolwiek, co jest obowiązkowe. A coś w szkole publicznej zawsze takie bedzie.
@ Grześ
Z ta szkołą to nie jest tak wyborowo.
W mojej z szerokim wyborem nie ma problemu. Nie ma tureckiego czy chińskiego wprawdzie, ale na wolnym rynku tym bardziej by nie było – za mały popyt.
Ale np. obowiązkowy angielski – jego poziom!
Ja mam świetną w porównaniu do innych grupę i złotą nauczycielkę. Jest spore pole do usprawnień. Ale i to nie pomoże. Tego przedmiotu, jak większosci przedmiotów, naucza sie pod kątem matury. Nie pod katem nauki jezyka, tylko wypełnienia testu z następstwa czasów. Sorry, ale z angielskim to ma tyle wspólnego co małomiasteczkowe aikido z walką.
Dlatego mnie odtręcza cokolwiek, co jest obowiązkowe. A coś w szkole publicznej zawsze takie bedzie.
Zetor -- 08.12.2008 - 22:49