“Sądzi Kryże, będą krzyże”. To wówczas wymyślono to piękne podsumowanie. Chodzi oczywiście o starszego Kryże.
A młodszy? Panie Yasso, warto dodać, że młodszy ciągnął sprawę FOZZ-u za wszelką cenę, ale przecież skończył tylko “formalnie”. Dał pokazówkę, przy świadomości (bo przecież wiedział), że większość jego orzeczenia i tak się nie ostanie, bo chodził na skróty (zgoda, że gdyby nie poszedł, to nic by nie było). Sprytem wykazał się L. Miller, który zamordował sprawę za pomocą Piwnik, słusznie Pan prawi.
-->Yassa
“Sądzi Kryże, będą krzyże”. To wówczas wymyślono to piękne podsumowanie. Chodzi oczywiście o starszego Kryże.
A młodszy? Panie Yasso, warto dodać, że młodszy ciągnął sprawę FOZZ-u za wszelką cenę, ale przecież skończył tylko “formalnie”. Dał pokazówkę, przy świadomości (bo przecież wiedział), że większość jego orzeczenia i tak się nie ostanie, bo chodził na skróty (zgoda, że gdyby nie poszedł, to nic by nie było). Sprytem wykazał się L. Miller, który zamordował sprawę za pomocą Piwnik, słusznie Pan prawi.
referent Bulzacki -- 14.08.2009 - 08:52