Są jeszcze więzy rodzinne, koleżeńskie i lokalne, które potem tuptają do Warszawy za jakimś wyniesieńcem. Są gwarancje ustne, że poza tym że był, prawda w partii, człowiek to uczciwy i godny szacunku.
No i jest starannie wypracowane przyzwolenie społeczne a głosy takie jak Twój gdy trafiają do publicznego dyskursu, przedstawiane są jako oszołomskie i w ogóle.
Nie bez znaczenia jest też gęba jaką wypracowały sobie solidarnościowe elity.
Brak spójności właśnie. Przywołany przez Ciebie dysonans pomiędzy antykomunistycznymi deklaracjami a praktyką otaczania się ludźmi reżimu. W tamie wystarczyła pierwsza, maleńka dziura. Tego się palcem nie zatka, a precedens jest i można się powoływać zawsze na to, że nasz partyjniak wobec ich partyjniaka. Itd.
Nowe pokolenie jest im przydatne do noszenia teczek i robienia kawusi. I to nie tylko problem ex. komuchów. Jako młodzieńcy nabijaliśmy się z komuszych reżimów, jako rządów gerontokracji. Ci chińscy i radzieccy przywódcy.
Teraz mniej mi śmieszno widząc jak nasze “pokolenie68” dopiero się ostro zabiera do rządzenia.
Referencie
Są jeszcze więzy rodzinne, koleżeńskie i lokalne, które potem tuptają do Warszawy za jakimś wyniesieńcem. Są gwarancje ustne, że poza tym że był, prawda w partii, człowiek to uczciwy i godny szacunku.
No i jest starannie wypracowane przyzwolenie społeczne a głosy takie jak Twój gdy trafiają do publicznego dyskursu, przedstawiane są jako oszołomskie i w ogóle.
Nie bez znaczenia jest też gęba jaką wypracowały sobie solidarnościowe elity.
Brak spójności właśnie. Przywołany przez Ciebie dysonans pomiędzy antykomunistycznymi deklaracjami a praktyką otaczania się ludźmi reżimu. W tamie wystarczyła pierwsza, maleńka dziura. Tego się palcem nie zatka, a precedens jest i można się powoływać zawsze na to, że nasz partyjniak wobec ich partyjniaka. Itd.
Nowe pokolenie jest im przydatne do noszenia teczek i robienia kawusi. I to nie tylko problem ex. komuchów. Jako młodzieńcy nabijaliśmy się z komuszych reżimów, jako rządów gerontokracji. Ci chińscy i radzieccy przywódcy.
Teraz mniej mi śmieszno widząc jak nasze “pokolenie68” dopiero się ostro zabiera do rządzenia.
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 14.08.2009 - 09:31