Którego przykazanie nie może młodzież złamać „myślą bądź mową” w szkole w obecności krzyża?
A czy ja jestem Krzyżem, że Pan mnie pyta?
Pan w poprzednim komentarzu stwierdził, że przesadziłem pisząc, iż młodzież łamie wszystkie przykazania w obecności krzyża. To ja się pytam, którego nie jest w stanie złamać. Proszę o dowód, że przesadzam.
Jeśli wierzy Pan w wychowanie za pomocą szkoły, to znaczy, że trzeba podziwiać Pańską wiarę i ignorancję. Jedyna struktura zdolna wychowywać, to harcerstwo. :)
Pozdrawiam
Pan “dla jaj” napisał o tym wychowaniu czy na serio? Jeśli na serio, to nie sądzi chyba Pan poza harcerstwem jest byłoby możliwe wychowanie.. .
Wychowanie ma miejsce w rodzinie. Jak dotąd, jedyną instytucją zdolną do wychowania młodego człowieka jest harcerstwo. To są fakty.
Szkoła wychowuje czy tego chce czy nie.
Szkoła nie wychowuje, czy Pan chce tego czy nie. :)
Poprzez postawę wobec konkretnych zachowań uczniów osób dorosłych.
Ustosunkowywanie się werbalne do czyjegoś zachowania nie ma niczego wspólnego z wychowaniem. Tak samo jak uczenie dziesięciorga przykazań na religii.
Jeśli nauczyciel ucieknie od tei odpowiedzialności reagowania wobec postaw, nałożą mu prędzej czy później na głowę kosz – na jego własne życzenie.
Można rzucać gromy na chuliganów, a mimo to kosz mieć nałożony na głowę. Mam wrażenie, że szkołę zna Pan tylko z odwiedzin jako tatuś, bo jako uczeń to bywał Pan w zupełnie innej szkole.
Gdyż młodzież nie znosi urzędników udających, że “pada deszcz”.. . Młodzież wie, że nauczyciel powinien reagować – wychowywać własnym przykładem i tego co sobą prezentuje. Zresztą podobnie jak rodzić.
Pozdrawiam.
A jak zdaniem młodzieży ma wyglądać wychowanie własnym przykładem, gdy pijany 17 letni uczeń przychodzi do szkoły z papierosem w zębach i lży nauczycieli, a policja umywa ręce?
Panie Staszku!
Panie Jerzy
Którego przykazanie nie może młodzież złamać „myślą bądź mową” w szkole w obecności krzyża?
A czy ja jestem Krzyżem, że Pan mnie pyta?
Pan w poprzednim komentarzu stwierdził, że przesadziłem pisząc, iż młodzież łamie wszystkie przykazania w obecności krzyża. To ja się pytam, którego nie jest w stanie złamać. Proszę o dowód, że przesadzam.
Jeśli wierzy Pan w wychowanie za pomocą szkoły, to znaczy, że trzeba podziwiać Pańską wiarę i ignorancję. Jedyna struktura zdolna wychowywać, to harcerstwo. :)
Pozdrawiam
Pan “dla jaj” napisał o tym wychowaniu czy na serio? Jeśli na serio, to nie sądzi chyba Pan poza harcerstwem jest byłoby możliwe wychowanie.. .
Wychowanie ma miejsce w rodzinie. Jak dotąd, jedyną instytucją zdolną do wychowania młodego człowieka jest harcerstwo. To są fakty.
Szkoła wychowuje czy tego chce czy nie.
Szkoła nie wychowuje, czy Pan chce tego czy nie. :)
Poprzez postawę wobec konkretnych zachowań uczniów osób dorosłych.
Ustosunkowywanie się werbalne do czyjegoś zachowania nie ma niczego wspólnego z wychowaniem. Tak samo jak uczenie dziesięciorga przykazań na religii.
Jeśli nauczyciel ucieknie od tei odpowiedzialności reagowania wobec postaw, nałożą mu prędzej czy później na głowę kosz – na jego własne życzenie.
Można rzucać gromy na chuliganów, a mimo to kosz mieć nałożony na głowę. Mam wrażenie, że szkołę zna Pan tylko z odwiedzin jako tatuś, bo jako uczeń to bywał Pan w zupełnie innej szkole.
Gdyż młodzież nie znosi urzędników udających, że “pada deszcz”.. . Młodzież wie, że nauczyciel powinien reagować – wychowywać własnym przykładem i tego co sobą prezentuje. Zresztą podobnie jak rodzić.
Pozdrawiam.
A jak zdaniem młodzieży ma wyglądać wychowanie własnym przykładem, gdy pijany 17 letni uczeń przychodzi do szkoły z papierosem w zębach i lży nauczycieli, a policja umywa ręce?
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 21.11.2009 - 22:16