Rodzice lubią zwalać na kolegów, szkołę i wszystko inne skutków swoich błędów wychowawczych. To jest uspokajanie sumienia, ale nie ma niczego wspólnego z rzeczywistym wpływem.
Metoda wychowania skautowego/harcerskiego była stosowana w harcerstwie dość dawno temu. Zatem bycie w harcerstwie teraz, nie gwarantuje żadnej pozytywnej zmiany. Jak już pisałem, nie każdy wpływ, jest wychowaniem. Wychowanie to kształtowanie osobowości, a konkretnie struktury odpowiedzialnej za normy i tu trzeba mieć niesamowitą pozycję u wychowanka, żeby móc marzyć o kształtowaniu tejże struktury. Taką pozycję mają z natury rodzice. Jeśli drużynowy harcerski przestrzega metodyki harcerskiej (oryginalnej, a nie socjalistycznej), to ma szansę stać się takim wzorcem. Tu nie ma łatwych rozwiązań, ale za zejście dziecka na złą drogę rodzice mogą winić tylko siebie. Niestety dla rodziców…
Panie Staszku!
Rodzice lubią zwalać na kolegów, szkołę i wszystko inne skutków swoich błędów wychowawczych. To jest uspokajanie sumienia, ale nie ma niczego wspólnego z rzeczywistym wpływem.
Metoda wychowania skautowego/harcerskiego była stosowana w harcerstwie dość dawno temu. Zatem bycie w harcerstwie teraz, nie gwarantuje żadnej pozytywnej zmiany. Jak już pisałem, nie każdy wpływ, jest wychowaniem. Wychowanie to kształtowanie osobowości, a konkretnie struktury odpowiedzialnej za normy i tu trzeba mieć niesamowitą pozycję u wychowanka, żeby móc marzyć o kształtowaniu tejże struktury. Taką pozycję mają z natury rodzice. Jeśli drużynowy harcerski przestrzega metodyki harcerskiej (oryginalnej, a nie socjalistycznej), to ma szansę stać się takim wzorcem. Tu nie ma łatwych rozwiązań, ale za zejście dziecka na złą drogę rodzice mogą winić tylko siebie. Niestety dla rodziców…
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 23.11.2009 - 18:13