Pierwsze pytanie!


 

Dlaczego Paszczak? I co wspólnego miał Paszczak z ogrodem? Znam Muminki i wszystkie tomy z postrzępionymi grzbietami stoją na półce u Młodszej, ale Paszczak ogrodnikiem? Pewnie pozapominałem…

Kącikowi ogrodniczemu dałbym inną nazwę. Tajemniczy Ogród? Kawałek Polski? Niech nam rośnie i rozkwita? Między doniczką a ranczem? Niech inni sieją...
:)

Średnia ocena
(głosy: 0)

Panie Joteszu

No jakże to tak.
A słynna orchidea paszczakensis?
A listy Paszczaka w jej sprawie do Towarzystwa Botanicznego?
Przynajmniej w wersji telewizyjnej Paszczak był guru od cudów w ogrodzie, na pewno.
Ale oczywiście to tylko propozycja, czekamy na głosy :)


Sergiuszu!

Paszczaka do tego stopnia lubiliśmy onegdaj, że nazywaliśmy się właśnie Paszczakami, ale dla mnie on w dalszym ciągu jest jakiś taki mało roślinny i ogrodniczy. Może za bardzo ta paszcza w jego imieniu mnie odkierunkowuje.

A na forum ogrodników-amatorów najlepiej nadawało by się powiedzenie “najgorsze z upokorzeń, gdy niedomaga korzeń”, choć ono eliminuje rośliny cebulowe…
:)


Joteszu

Odwołałem się po prostu do własnych skojarzeń, bo akurat szczególnie te telewizyjne odcinki, w których Paszczak z wielką pasją zajmuje się pielęgnacją swego zaczarowanego ogrodu, a także szeroko wówczas komentowane w Dolinie Muminków jego wyczekiwanie na listonosza z odpowiedzią z Towarzystwa Botanicznego w sprawie jego autorskiej odmiany Paszczakensis ukształtowały w mojej pamięci jego wizerunek jako patrona ogrodniczych pasjonatów i tak już zostało. Zaproponujcie, pasjonaci roślinek, coś bardziej czytelnego w takim razie :)


Może...

Tekstowiskowe Ogrody
Towarzystwo Ogrodów Tekstowiskowych
Ogródkowo
Ogródki bez ogródek
Ogrodowe fantasmagorie
Ogrodnicze fantazmaty

więcej grzechów nie pamiętam...
:))


Brrr

Nigdy nie lubiłem muminków. Nie wiem, dlaczego, ale nie dawałem rady polubić i przeczytać do końca. A walczyłem, podchodziłem po kilka razy. I nic.

To teraz wypada przeprosić, że takie coś wpisałem. :) To przepraszam.

Pozdr.


Popisowcze,

ja mam lepiej:

Jamais couché avec…

Nie widziałem, nie zdążyłem polubić/znielubić


Uprasza się

wszystkich pasjonatów spraw ogrodowych, by się wypowiedzieli w sprawie szyldu, który kojarzyłby się pozytywnie wszystkim, a jednocześnie brzmiał jakoś inaczej niż Pracownicze Ogródki Działkowe Blogerów TXT :)


...bez ogródek!

BEZ OGRÓDEK, czyli dwie trzecie propozycji Magii, wydają mi się nafajniejszą propozycją. Jest w tym drugie, zabawne dno i poważny wierzch! Tematy z tak szerokim spektrum, że bez żadnych ograniczeń...

Zaczyna się od najważniejszego, czyli nazwy. Oby na zawartość starczyło chęci i energii. Ja mam wielkie nadzieje. W końcu o kotach tyle się pisało i pokazywało a przecież koty przy roślinach, to zainteresowanie niszowe, choć sam po sobie wiem, ze potrafi być bardzo silne i absorbujące!

Niech nam rośnie i rozkwita ogrodowa rzeczpospolita!
:)
ps. Sergiuszu – cofam me zastrzeżenia wobec Paszczaka – rzeczywiście, zupełnie zapomniałem o jego wielkich osiągnięciach hortoholika. Pozostaję jednak przy moim zastrzeżeniu do paszczy w jego imieniu, bo ta kojarzy mi się ze ślimakami, pożerającymi funkie, gąsiennicami, pożerającymi kapustę czy mszycami, wysysającymi liście. W ogrodzie toleruję jedynie własną paszczę...
:))


"bez ogródek"

mnie się bardzo podoba, zabawne :)
Co na to inni pasjonaci?


Subskrybuj zawartość