To były czasy...

Rozmawiałem sobie z Gretchen o dzieciństwie trochę i jakaś taka nostalgia do mnie za tym dzieciństwem przyszła…

I tak poszukiwawszy tego dzieciństwa natrafiłem na poniższy opis:

W noc sylwestrową rozpoczęły się tak intensywne opady śniegu (na Dolnym Śląsku z początku był to deszcz), że wkrótce potem w styczniu sparaliżowany został cały kraj, brakowało surowców energetycznych, w większości miast komunikacja miejska nie funkcjonowała wcale lub w bardzo ograniczonym stopniu, transport międzymiastowy również funkcjonował bardzo źle. Autobusy w niektórych okolicach jeździły w specjalnie wykopanych w śniegu tunelach. Zamarznięte zwrotnice kolejowe i popękane w wyniku mrozów szyny spowodowały, że transport węgla do elektrociepłowni docierał wyjątkowo rzadko, a i rozmrażanie tego, który udało się dowieźć, było bardzo utrudnione. W Suwałkach temperatura nie przekraczała -30°C w dzień. Na warszawskim Ursynowie, który został praktycznie odcięty od reszty stolicy, w mieszkaniach temperatura spadła do 7 st. Celsjusza, podobnie było także w innych miastach, zwłaszcza w peryferyjnych dzielnicach. Do odśnieżania torów i dróg skierowano żołnierzy i ciężki sprzęt wojskowy (m.in. czołgi, które swoimi gąsienicami zrywały grubą warstwę zmrożonego i zbitego śniegu na drogach).

4,5 roku wtedy miałem…

Teraz takich zim już nie ma.
I chyba dla niektórych na szczęście, że nie ma.
Bo ludzie zbyt do luksusów przyzwyczajeni.
A to przecież jakaś klęska była.

Choć dla mnie, jako dziecka wtedy, to jedne z najlepszych dni… :-)
Pamiętam te zaspy, tunele, zabawy, śnieg, śnieg, śnieg…

pozdrowienia

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Ilustracja:


Nie

wywołuj wilka z lasu.


To do Jacka

prawda?


no pewnie,

że do mnie ;-)

Igło – ja się pocieszam.

Że jakby źle to nie wyglądało, to się da żyć i tyle…
Inaczej, gorzej, trudniej, ale czerpać z tego też coś mozna.
To trochę też przez Ciebie się pocieszać muszę ;-)

Ale zimy już takiej nie będzie ;-)

End Of Message


Jak wszyscy, to wszyscy:


A też ostatnio czytałem gdzieś

o tej zimie stulecia sprzed 30 lat.
A teraz ludzie jęczą jak -5 stopni przez kilka dni, jest, że zimno i co to w ogóle ma być i kiedy ta wiosna będzie.

pzdr


Subskrybuj zawartość