Stary, dobry Lech Wałęsa

Legenda “Solidarności” właśnie występuje w TVN24. Rozmowa z Moniką Olejnik to najobszerniejszy z dotychczasowych występów Lecha Wałęsy, odnoszących się do zmartwychwstania Edwarda Graczyka i jego przesłuchania w IPN.

Potencjalnie – news dnia: wreszcie można wypytać o wszystkie niejasności, każdą sprzeczność w twierdzeniach Wałęsy na temat Graczyka. Praktycznie – niczego się nie dowiadujemy, bo Pan Przewodniczący daje pokaz stylu, w który uciekał zawsze wtedy, gdy chciał coś rozegrać, coś załatwić.

Tak robił w 1980 i 1981, tak robił w 1989 i 1990, tak robi dziś. Wyrzuca z siebie potoki słów, bardzo emocjonalnych, silnie akcentowanych, w asyście bogatej gestykulacji. Próby zrozumienia, o co mu chodzi, najczęściej spełzają na niczym. Wałęsa nie wygłasza bowiem zdań, nie przejmuje się podmiotami i orzeczeniami, lekceważy wszelką gramatykę i wszelką logikę. Zakłada, że ci, którzy nie są przeciw niemu, intuicyjnie wyłowią z tego coś, co im będzie pasowało do obrazu, i uwierzą, że to przewodniczący ich przekonał. Zwykle zresztą tak się działo.

W miarę jasno Wałęsa zaprzeczył, jakoby dostał pieniądze od Graczyka. Ile razy z nim rozmawiał i o czym, czy jeździł do Gierka – to wszystko zamotał w potokach słów. Olejnik rzadko próbowała go docisnąć, ale próbuję ją rozumieć – nawet, gdy próbowała, efekt był oczywiście żaden.

Ciekawe, co jutro napiszą gazety.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panie Krzysztofie!

Pewnie to co zwykle. Wybiórcza pogłaszcze, a Rzepa zgani.

Pozdrawiam


A ja czekam

na kolejny start Lecha w wyborach prezydenckich.

Wylansowano go w ramach walki z kaczyzmem / walki z IIIRP i agenturą* na jednego z najpopularniejszych polityków, gwiazdę mediów i europejskiego mędrca, a przecież duma pogromcy komuny pozwala mu uwierzyć we własną mesjańską misję nawet i bez tego.

————————————————-
*/ – niepotrzebne skreślić


odys

a już bloguje?

:)

prezes,traktor,redaktor


Hm, no ale Wałęsa

właściwie dlaczego miałby się zmieniać?
od zawsze taki jest i nie spodziewałbym się po nim nic odkrywczego, ma w tych swoich gadkach czasem swój urok ale by traktować je poważne czy prróbować się z nich co dowiedzieć to nie ma sensu właściwie.

Pozdrówka.


Maksie

Sądząc po niektórych blogach — owszem, tylko pod różnymi nickami ;)


Subskrybuj zawartość