Ja nie mogę się wypowiedzieć o W-wie, bo bywam przelotnie czasem. Komunikację macie lepszą niż w Gdańsku, ale wszędzie jest lepsza, niż u Adamowicza, choćby w Gdyni.
Na chłopski rozum w W-wie musi być straszna atmosfera. Skoro ludzie zjeżdżają się tylko po kasę, a nie dla innych ludzi, to żadnej więzi nie będzie, tylko warczenie i odgradzanie się=>jeszcze więcej kasy, żeby się jeszcze lepiej odgrodzić.
Jak się zachowuje nieznający języka emigrant, który przyjechał się dorobić na budowie w UK? Chaucera czytuje?
> All
Ja nie mogę się wypowiedzieć o W-wie, bo bywam przelotnie czasem. Komunikację macie lepszą niż w Gdańsku, ale wszędzie jest lepsza, niż u Adamowicza, choćby w Gdyni.
Na chłopski rozum w W-wie musi być straszna atmosfera. Skoro ludzie zjeżdżają się tylko po kasę, a nie dla innych ludzi, to żadnej więzi nie będzie, tylko warczenie i odgradzanie się=>jeszcze więcej kasy, żeby się jeszcze lepiej odgrodzić.
Jak się zachowuje nieznający języka emigrant, który przyjechał się dorobić na budowie w UK? Chaucera czytuje?
pzdr
Futrzak -- 16.12.2007 - 19:57