“A przecież ja zadaję proste pytanie – czy uważasz, że żaden człowiek, i żadna grupa ludzi nie ma prawa nic narzucić jednostce?”
nie ma prawa
Czyli jednak docelowo anarchia.
Pytanie kontrolne: Jest obszar X, a tam jest ciepło i sucho jak diabli. Dostęp do jedynej oazy ma Kowalski i ciągnie z tego duży hajs. Czy wspólnota ma moralne prawo przyjść i mu nastukać a następnie podzielić oazę na 4 części, zarządzane przez przywódców 4 głównych rodzin, tak, żeby była konkurencja?
> Hrabia
“A przecież ja zadaję proste pytanie – czy uważasz, że żaden człowiek, i żadna grupa ludzi nie ma prawa nic narzucić jednostce?”
nie ma prawa
Czyli jednak docelowo anarchia.
Pytanie kontrolne: Jest obszar X, a tam jest ciepło i sucho jak diabli. Dostęp do jedynej oazy ma Kowalski i ciągnie z tego duży hajs. Czy wspólnota ma moralne prawo przyjść i mu nastukać a następnie podzielić oazę na 4 części, zarządzane przez przywódców 4 głównych rodzin, tak, żeby była konkurencja?
pzdr
[ost. Halo, jest tu kto?]
Futrzak -- 19.02.2008 - 00:45