Jeżeli gość podnosi cenę przy każdym spotkaniu, to ja bym zrobił tak, że w walizce przyniósłbym mu umówiona kasę a przed domem czekał by drugi urzędnik z dodatkowym milionem i notariusz.
Ale do tego trzeba mieć jaja inaczej mówiąc spryt. Tego urzędnicy nie mają. Oni mają papierki i czas.
No i własnie trzeba mieć chęc załatwienia czegoś.
——
O Jezu, ktoś chce nas cofnąć do ZSRR?? nemo, opamiętaj się.
>Igła
Jeżeli gość podnosi cenę przy każdym spotkaniu, to ja bym zrobił tak, że w walizce przyniósłbym mu umówiona kasę a przed domem czekał by drugi urzędnik z dodatkowym milionem i notariusz.
Ale do tego trzeba mieć jaja inaczej mówiąc spryt. Tego urzędnicy nie mają. Oni mają papierki i czas.
No i własnie trzeba mieć chęc załatwienia czegoś.
——
O Jezu, ktoś chce nas cofnąć do ZSRR?? nemo, opamiętaj się.
jacer -- 27.02.2008 - 18:33