jak to z tymi futrzakami pętającymi się pod nogami będzie, bo Pan Yayco alergik, paru innych osób uczulonych (nie tylko na koty) też by się pewnie znalazło. Może je na piętro nie wpuszczać? Albo coś wymyśleć innego – np. porozmawiać z nimi i na alergików cierpienia wyczulić?
Serdeczne pozdrowienia w ramach nieustającego święta Państwa Merlotów
No nie wiem, Szanowny Panie Merlocie,
jak to z tymi futrzakami pętającymi się pod nogami będzie, bo Pan Yayco alergik, paru innych osób uczulonych (nie tylko na koty) też by się pewnie znalazło. Może je na piętro nie wpuszczać? Albo coś wymyśleć innego – np. porozmawiać z nimi i na alergików cierpienia wyczulić?
Serdeczne pozdrowienia w ramach nieustającego święta Państwa Merlotów
Lorenzo -- 02.04.2008 - 12:07