i to nie tylko pań. W tym przypadku – czytaniu. Ja w ogóle lubię głównie słuchać/czytać, co może dziwić :-))) Często łapię się na tym, że otwieram usta, by coś powiedzieć, i dochodzę do wniosku, że to jeszcze nie pora (ale nie wyglądam przy tym jak ryba, prędzej jak facet przed zawałem). A czasami – to prawda – że nie ma sensu. To tak, aby Pani nie zasłodzić źycia na amen.
Wyspecjalizowałem się w słuchaniu, Pani Delilah,
i to nie tylko pań. W tym przypadku – czytaniu. Ja w ogóle lubię głównie słuchać/czytać, co może dziwić :-))) Często łapię się na tym, że otwieram usta, by coś powiedzieć, i dochodzę do wniosku, że to jeszcze nie pora (ale nie wyglądam przy tym jak ryba, prędzej jak facet przed zawałem). A czasami – to prawda – że nie ma sensu. To tak, aby Pani nie zasłodzić źycia na amen.
Pozdrawiam i kłaniam nisko
Lorenzo -- 02.04.2008 - 12:47