Świadomośc własnych niedociągnięć jest przecież mądrością, nie mówiąc już o tym, że dawanie publiczne dowodu na nią (tę świadomość) można uznać za ostrą jak brzytwa przewrotność, a ta z kolei bywa dowodem na bardzo błyskotliwa inteligencję etc.:-))
W tym rozciąganiu decyzji ad calendas graecas dał Pan dowód, że i kokieteria nie jest Panu obca:-))
A co do PS. niech Pan spróbuje pograć w bridża – rokuję niezłe perspektywy.
Szanowny Grzesiu
Świadomośc własnych niedociągnięć jest przecież mądrością, nie mówiąc już o tym, że dawanie publiczne dowodu na nią (tę świadomość) można uznać za ostrą jak brzytwa przewrotność, a ta z kolei bywa dowodem na bardzo błyskotliwa inteligencję etc.:-))
W tym rozciąganiu decyzji ad calendas graecas dał Pan dowód, że i kokieteria nie jest Panu obca:-))
A co do PS. niech Pan spróbuje pograć w bridża – rokuję niezłe perspektywy.
Ukłony póki jeszcze mogę
Lorenzo -- 02.04.2008 - 14:25