...ja z Podróżnym różnię się w różnych sprawach, ale to nie jest powodem, bym go nie darzył szacunkiem. Zbliża nas niewątpliwie wielka sympatia do Czechów, która u mnie ewoluuje w czechofilię a może nawet czechomanię.
Za to Klausa mniej lubię, choć prezydent ma niegłupie poglądy, więc mając odmienne, chętnie poznaję cudze mądre. Wcale nie muszą mnie przekonać, ale nieźle jest je poznać. Tyle że wymiana poglądów przeistoczyła się niepotrzebnie w pyskówkę jakby i wtedy straciłem zupełnie zainteresowanie.
Potknięcie ortograficzne było dla mnie kością do ogryzienia, bo zawarte było w zdaniu nabzdyczono-pouczającym, więc ukąsiłem, mając nadzieję, że Podrózny sam się skrzywi w autoironicznym uśmiechu, gdyż obrazić nikogo nie chciałem. Dużo bardziej odpowiada mi stonowana emocjonalnie wymiana poglądów niż hormonalne nawalanki…
Docencie...
...ja z Podróżnym różnię się w różnych sprawach, ale to nie jest powodem, bym go nie darzył szacunkiem. Zbliża nas niewątpliwie wielka sympatia do Czechów, która u mnie ewoluuje w czechofilię a może nawet czechomanię.
Za to Klausa mniej lubię, choć prezydent ma niegłupie poglądy, więc mając odmienne, chętnie poznaję cudze mądre. Wcale nie muszą mnie przekonać, ale nieźle jest je poznać. Tyle że wymiana poglądów przeistoczyła się niepotrzebnie w pyskówkę jakby i wtedy straciłem zupełnie zainteresowanie.
Potknięcie ortograficzne było dla mnie kością do ogryzienia, bo zawarte było w zdaniu nabzdyczono-pouczającym, więc ukąsiłem, mając nadzieję, że Podrózny sam się skrzywi w autoironicznym uśmiechu, gdyż obrazić nikogo nie chciałem. Dużo bardziej odpowiada mi stonowana emocjonalnie wymiana poglądów niż hormonalne nawalanki…
Pozdrowienia dla całej konfederacji
jotesz -- 07.07.2008 - 11:11