Pan wybaczy, ale obraźiwe obrazki mnie nie interesują. Budzą wstręt i obrzydzenie. Rozumiem, że nauka polska, którą pan usiłuje reprezentować na tych łamach, nie ma z tym nic wspólnego, choć i tu jak widać na załączonym obrazku zdarzają sie też zboczeńcy. Być może miał być to dowcip, jeżeli tak, to jest on na poziomie bruku.
Panie Docencie
Pan wybaczy, ale obraźiwe obrazki mnie nie interesują. Budzą wstręt i obrzydzenie. Rozumiem, że nauka polska, którą pan usiłuje reprezentować na tych łamach, nie ma z tym nic wspólnego, choć i tu jak widać na załączonym obrazku zdarzają sie też zboczeńcy. Być może miał być to dowcip, jeżeli tak, to jest on na poziomie bruku.
Podróżny -- 13.07.2008 - 10:36