Co do Jogally, to chodzi mi po glowie, że on sie może – jako w sumie poganin ciągle jeszcze i pelen bojaźni przed czyms nie do końca znanym, a jednak wielkim bal zniszczyć tę cywilizację. Czyli nie mial w sobie zacięcia barbarzyńcy prawdziwego. Cóż, taka karma.
Ja w swojej branży też za plany jestem odpowiedzialny; stąd muszę rozpatrywać róźne co by bylo, gdyby. Inaczej nie będziemy przygotowani na róźne warianty. Jakbyśmy nie byli, to by się na mnie niektórzy obrazili. Gdybym Panu powiedzial, jakie mozliwości przewiduję, to wtedy móglby mnie Pan dopiero nazwać czarnowidzem. Ostatnio coraz częściej widzę jasno, tyle że przewaznie w czarnym kolorze.
I na koniec, by Panu ten rachunek prawdopodobienstwa wyszedl (w kwestii udania się na spoczynek): a nie zastanawia Pan czasami, skąd się taki a nie inny trynd wziąl, bo potem z tego biorą się też i tendencje?
Z tymi _poganami_ to nie zalapalem, Panie Yayco.
Zdarza się.
Co do Jogally, to chodzi mi po glowie, że on sie może – jako w sumie poganin ciągle jeszcze i pelen bojaźni przed czyms nie do końca znanym, a jednak wielkim bal zniszczyć tę cywilizację. Czyli nie mial w sobie zacięcia barbarzyńcy prawdziwego. Cóż, taka karma.
Ja w swojej branży też za plany jestem odpowiedzialny; stąd muszę rozpatrywać róźne co by bylo, gdyby. Inaczej nie będziemy przygotowani na róźne warianty. Jakbyśmy nie byli, to by się na mnie niektórzy obrazili. Gdybym Panu powiedzial, jakie mozliwości przewiduję, to wtedy móglby mnie Pan dopiero nazwać czarnowidzem. Ostatnio coraz częściej widzę jasno, tyle że przewaznie w czarnym kolorze.
I na koniec, by Panu ten rachunek prawdopodobienstwa wyszedl (w kwestii udania się na spoczynek): a nie zastanawia Pan czasami, skąd się taki a nie inny trynd wziąl, bo potem z tego biorą się też i tendencje?
Dobranoc z Panem, Panie Yayco
Lorenzo -- 15.07.2008 - 22:45