to może i lepiej, że się Panu nie kojarzy, naprawdę.
A szewstwo bardzo ciekawa profesja i zamierająca. Teraz już trudno o prawdziwego szewca. Dzisiaj baterię do zegarka kupowałem w u takiego neoszewca, co to buty klei , zegarki naprawia i klucze dorabia taż.
Dawniej z tego by się z tego ze dwudziestu wyżywiło…
Ale z drugiej strony, to kiedyś spotkałem szewca, któren wymyślił był ruch oporu w Borach Tucholskich.
Chyba powinienem przejść na zieloną herbatę, bo włoskie wino dziwne mi myśli do głowy przynosi…
Panie Grzesiu,
to może i lepiej, że się Panu nie kojarzy, naprawdę.
A szewstwo bardzo ciekawa profesja i zamierająca. Teraz już trudno o prawdziwego szewca. Dzisiaj baterię do zegarka kupowałem w u takiego neoszewca, co to buty klei , zegarki naprawia i klucze dorabia taż.
Dawniej z tego by się z tego ze dwudziestu wyżywiło…
Ale z drugiej strony, to kiedyś spotkałem szewca, któren wymyślił był ruch oporu w Borach Tucholskich.
Chyba powinienem przejść na zieloną herbatę, bo włoskie wino dziwne mi myśli do głowy przynosi…
Pozdrawiam jednakże
yayco -- 30.10.2008 - 21:54