Mam trochę nietypowaą stopę i mam problem ze znalezieniem butów.
Proszę sobie wyobrazić, że osiem i pól roku temu nieopatrznie wszedłem do obuwniczego sklepu w północnych Włoszech. Niestety (albo i stety) trafiłem w ręce fachowca, który już zadbał, żebym wyszedł z dwiema parami botów. Do tej pory je cholery, noszę i naprawdę nie wiem, co zrobię jak się rozpadną (bo w końcu muszą).
A jak kupiłem sobie kiedyś buty w jednej polskiej firmie, co udaje włoską, to je założyłem raz, a potem wysłałem, w ramach pomocy gospodarczej, gdzieś do, za przeproszeniem, Iwanofrankowska.
Ale wiem, za to, gdzie jest jeden szewc prawdziwy w Warszawie. Małżonka tam swoje buty nosi. Odnoszę czasem wrażenie, że taniej by jej nowe wyszły.
No niby, że fakt.
ale z drugiej strony, to daj Pan spokój.
Mam trochę nietypowaą stopę i mam problem ze znalezieniem butów.
Proszę sobie wyobrazić, że osiem i pól roku temu nieopatrznie wszedłem do obuwniczego sklepu w północnych Włoszech. Niestety (albo i stety) trafiłem w ręce fachowca, który już zadbał, żebym wyszedł z dwiema parami botów. Do tej pory je cholery, noszę i naprawdę nie wiem, co zrobię jak się rozpadną (bo w końcu muszą).
A jak kupiłem sobie kiedyś buty w jednej polskiej firmie, co udaje włoską, to je założyłem raz, a potem wysłałem, w ramach pomocy gospodarczej, gdzieś do, za przeproszeniem, Iwanofrankowska.
Ale wiem, za to, gdzie jest jeden szewc prawdziwy w Warszawie. Małżonka tam swoje buty nosi. Odnoszę czasem wrażenie, że taniej by jej nowe wyszły.
Pozdrowienia postnowoczesne
yayco -- 30.10.2008 - 22:15