co prawda króliki mi się jakoś teraz kojarzą neutralnie (bo w piątek poszczę), ale przyznam, że nie jestem specjalistą od zamurowywania.
Więc niech już będzie ta Pańska apelacja. Najwyżej się napisze skargę kasacyjną
Pozdrawiam piątkowo
Panie Arturze,
co prawda króliki mi się jakoś teraz kojarzą neutralnie (bo w piątek poszczę), ale przyznam, że nie jestem specjalistą od zamurowywania.
Więc niech już będzie ta Pańska apelacja. Najwyżej się napisze skargę kasacyjną
Pozdrawiam piątkowo
yayco -- 31.10.2008 - 12:03