Jak dla mnie etykietki są nieważne.
Co więcej trzeba z nimi walczyć, znaczy z przyklejaniem ;-).
A dlaczego? Bo one są nieprawdziwe i niby upraszczając komplikują znacznie ten nasz świat wokoło i wizerunki ludzi. Dlatego staram się, coby one dla mnie nie istniały. Jak mi wychodzi, to nie wiem, ale walczę :-)
dlatego chyba rozumiem Twoje podejście…
Choć drużyna bez celu??? :-)
Jeśli chodzi o samotność wspierania, to chodziło mi o to, że sam bym wspierał, bez innego wsparcia. Dlatego samotnie i w skrytości ;-)
merlocie
Jak dla mnie etykietki są nieważne.
Co więcej trzeba z nimi walczyć, znaczy z przyklejaniem ;-).
A dlaczego? Bo one są nieprawdziwe i niby upraszczając komplikują znacznie ten nasz świat wokoło i wizerunki ludzi. Dlatego staram się, coby one dla mnie nie istniały. Jak mi wychodzi, to nie wiem, ale walczę :-)
dlatego chyba rozumiem Twoje podejście…
Choć drużyna bez celu??? :-)
Jeśli chodzi o samotność wspierania, to chodziło mi o to, że sam bym wspierał, bez innego wsparcia. Dlatego samotnie i w skrytości ;-)
pozdrowienia ponowne
Jacek Ka. -- 22.12.2008 - 13:47