Najpierw wyrzuty sumienia.
A potem egzekucja.
Jeśli to nie pomoże, to cóż ja poradzę? Może niektórzy naprawdę nie potrafią nic ponad ping, ping. :) Ani mi nie jest przykro, ani mi ich nie żal. Każdy jest kowalem swojego kowadełka.
Już został tylko drugi.
Najpierw wyrzuty sumienia.
A potem egzekucja.
Jeśli to nie pomoże, to cóż ja poradzę? Może niektórzy naprawdę nie potrafią nic ponad ping, ping. :) Ani mi nie jest przykro, ani mi ich nie żal. Każdy jest kowalem swojego kowadełka.