Napisałam tam takie coś: bo chodzi o to, żeby komuś strzelić , ale żeby autor mógł otworzyć oczy zezdumienia, kiedy adresat się urazi.
Era Tekstowiska Pierwszego, aż gotuje się od obraźliwych wypowiedzi, które tak są skonstruowane, żeby jak najmniej osób się zorientowało. Szydera i wyższość zionie z niemal każdego tekstu blogera na y.
Zagadkowe dla mnie pozostaje, czy czytelnicy komentujący naprawdę się nie zorientowali, czy też raczej i owszem wiedzieli, ale w niczym im to nie przeszkadzało z powodu dotrzymanych warunków formalnych dotyczących formy.
Osobiście mogę wyrazić wyłącznie żal, że jak już się zorientowałam, to zbyt długo w tym uczestniczyłam. Nie można otaczać się toksynami, bo stajesz się taka jak one – w tym miejscu protekcjonalnie Cię pouczam, choć tak naprawdę się wyżalam.
Kiedyś sobie prześledziłam pierwsze wpisy, a co ważniejsze pierwsze komentarze. Różnica jest szokująca.
Pino
Pod jakimś tekstem rozmawiałyśmy z Magią o tym.
Idę, może znajdę.
Znalazłam, ta rozmowa jest tu: http://tekstowisko.com/tekstowisko/60340.html
Napisałam tam takie coś:
bo chodzi o to, żeby komuś strzelić , ale żeby autor mógł otworzyć oczy ze zdumienia, kiedy adresat się urazi.
Era Tekstowiska Pierwszego, aż gotuje się od obraźliwych wypowiedzi, które tak są skonstruowane, żeby jak najmniej osób się zorientowało. Szydera i wyższość zionie z niemal każdego tekstu blogera na y.
Zagadkowe dla mnie pozostaje, czy czytelnicy komentujący naprawdę się nie zorientowali, czy też raczej i owszem wiedzieli, ale w niczym im to nie przeszkadzało z powodu dotrzymanych warunków formalnych dotyczących formy.
Osobiście mogę wyrazić wyłącznie żal, że jak już się zorientowałam, to zbyt długo w tym uczestniczyłam. Nie można otaczać się toksynami, bo stajesz się taka jak one – w tym miejscu protekcjonalnie Cię pouczam, choć tak naprawdę się wyżalam.
Kiedyś sobie prześledziłam pierwsze wpisy, a co ważniejsze pierwsze komentarze. Różnica jest szokująca.
A potem to już tylko sodóweczka i palemka.
Brrr….
Gretchen -- 17.01.2010 - 18:09