Owocnych owoców życzę...

Wszystkim wiedzącym i tym mniej, owocnych owoców życzę, jak mawia mój kumpel Stachu. Ponieważ zacząłem za gwiazdę ostatnimi czasy negatywną na textowisku robić, a pysk mam mocno niewyparzony, co nie zawsze uzewnętrzniałem, nie chce mi się już z paroma gadać, co to wiedzą wszystko, jak mawia mój guru duchowy WSP Yayco. A tak naprawdę, nie chce mi się wcale gadać. Demencja, niestety…

Bardzo dawno temu, taki jeden warszawski Wysocki, śpiewając a w zasadzie deklamując pieśń swą zacną, tłumaczył zgromadzonej publiczności jej zakamarki, między innymi tak: No, bo wiecie, koza ma rena, a ren ma ranę.

Nie chce mi się tłumaczyć wiedzącym co miałem na myśli mówiąc na przykład co myślał Orwell i nie tylko przecież.

Zapraszam chociaż raz w tygodniu na Onet. Troll Zdalnie Sterowany będzie szczególnie ulubionym Gościem.

Administratorom dziękuję za gościnę, Państwu za uwagę. Proszę też Administrację o usunięcie mojego bloga jutro około godziny 15-tej. Chcę mieć trochę czasu na skopiowanie bezcennych komentarzy.

Pozdrawiam…

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Hm,

no co też pan?

Jaka gwiazda negatywna?

Ściemnia pan, że aż strach, że tak powiem.

Rzucę klasykiem:

,,Blogerze Andrzeju Kleina, nie idźcie tą drogą”

Naprawdę nie warto.

Zresztą to całe odchodzenie , obrażanie, niegadanie i w ogóle to nudne jest.
Dzisiaj wrzucę kilka fragmentów z deMello, gdzie między innymi o obrażaniu się jest.
Więc choćby dlatego warto zostać.

A onet?

Przecież ja jako prawdziwy Polak muszem ich bojkotować:)
No i ta jaskrawa zieleń.
I te hasła, które się nie chcą wpisywać.
Aż tak chce pan mi zycie utrudnić?
Oj, niedobrze, niedobrze,że znowu klasykiem rzucę...

Idem sobiem obrażony , wrócem jak pan zmieni decyzję:)
A jak nie, to będę wpisywał bezsensowne, głupawe i nudne komentarze na onecie w pana blogu.

(Głos z offu: he, he, jakby nie wpisywał wszędzie gdzie się dorwie tych głupich i nudnych komentów swoich)


nosz kurde, baco!

nie mogę tego nazwać walkowerem, ale blisko..
Majorowi odpuścisz? Paru innym lepiej wiedzącym?
A czytelników niemych za nic masz?
Chcesz mnie bezrobotnym ostawić?
Kogo ja będę teraz żelazem przypiekał?
Nie podoba mi się to.
Dzięki za bilecik wstępu tam, ale może lepiej jakieś małe ale własne cóś uruchomić, skoro tu masz dość? Ten Onet to taki jakiś... sam wiesz.
Normalnie nie wiem, wystarczy, że z mikrowakacji wróciłem, a tu same problemy po szyję.
Przemyśl to (fajne miasto też..).

pzdr


Panie Andrzeju

Nie będę przypominała że nie z takimi zawodnikami dawał Pan sobie radę, bo nie warto rzecz jasna, no ale skoro jak Pan twierdzi demencja po przypominam żeś majorowi już skopał to czy tamto wcześniej, tek ze parę miechów wstecz i nazad
A gadki o samochodach z Arturem pyszota, kontynuować trzeba

czekam na zdjęcia

i po kiego dawałem do polecanych?

dawaj Pan numer do Stacha

prezes,traktor,redaktor


Panie Andrzeju,

ja nie mam czasu, ja się pakuję (ściślej jestem pakowany i muszę tej procedury pilnować), a Pan takie rzeczy piszesz.

No weź się Pan zastanów jeszcze troszkę, proszę. Dodam, dla niepoznaki, że nie sam jeden się Pan będzie zastanawiał.

Ja już się nie loguję, bo czasu nie ma, ale naprawdę daj Pan spokój.

Ja jestem starszy człowiek, gdzie mnie się po Onetach pokazywać?
Zaraz się rozniesie i ugodzi w resztki mojej reputacji…

Pozdrawiam i mam nadzieję, że to się jeszcze nie zdecydowało ostatecznie


dla rozluźnienia powagi sytuacji etc.

chciałem z niejakim rozbawieniem zaaauważyć, że Max z tego wrażenia aż płeć zmienił: “Nie będę przypominał*a*” :-)))


A zresztą odchodźcie se wszyscy,

najwyżej zostanę tu sam, jeszcze pewnie Igła i Max, i jakby pan igła to powiedział, jakies kobietki do towarzystwa:)

Trudno.

Bywa.
Przyzwyczajony żem jak coś mi sie spodoba, to się wtedy źle kończy , no i do samotności tyż żem przyzwyczajony…

Idem więc zbesztać jeszcze kogo, bo się wkurzyłem.

pzdr


Trollu,

widzisz, wyszło prawdziwe oblicze Maxa:)
A gadał niedawno, że on w necie podwójnego życia nie prowadzi…
:)

pzdr


P.S.

A wogóle z rozpaczy że AFK takie rzeczy wypisuje, zegar TXT zwariował i pokazuje (przynajmniej u mnie), że jest 19.33.
Choć jest 21.33

O co chodzi?


Grzesiu, ja co prawda nie kobieta,

ale towarzystwa Ci dotrzymam. Bo sie przyzwyczajam na starość. I nie mam zamiaru zmieniać. Bo i na co, że tak sarkastycznie zauważę.

Pozdrawiam serdecznie


Cóż

Pewnie mało Pan ceni moje zdanie, ale ja cenię Pańskie pisanie. Choć czytam rzadko. Myślę, że pasuje Pan do tekstowiska i na dziś jest Pan jej największą gwiazdą. Czyż te głosy komu to Pan nie skopał tyłku o tym nie świadczą?
Jeżeli coś mogę zaproponować, to może taki układ. Pan zostaje, zakopujemy toporek wojenny, a i ja od czasu do czasu skrobnę coś na tekstowisku.

Myślę, że więcej będzie z tego pożytku


Panie Andrzeju

Tymi ręcami budowal Pan te Konfederację i nagle się Pan wycofujesz? W rajdach tez sie Pan tak zachowywal, zamiast oczy w slup i do przodu?

Pan tu piszesz o demencji – demencje to miala babcia mojego przyjaciela w czasach szkolnych, gdy go w polowie wakacji do lekcji gonila. Trzeba ja bylo wtedy wodą z węża do przytomności doprowadzać.

A czym ja mam Pana polać? Raczej nie wodą, bo zardzewieć mozna. Więc może miodem syconym, trójniakiem? A wlaściwie nie będę polewal, tylko przekażę, Pan zakopie i wnuczka będzie miala jak znalazl na wesele. Jak Pan zapomnisz, gdzieś Pan to zakopal, to wtedy będziesz Pan mógl mówic o demencji.

I jeszcze ten Onet na końcu. Wstydu Pan nie masz i obcy kapital Pan popierasz. Ani odrobiny Prawdziwego Polaka w Panu nie ma, ni patriotyzmu wobec wlasnoręcznie tworzonego netowego matrixu.

A tak poważnie: to Pan w ogóle istnieje?

Pozdrawiam nieustająco


major

zgrywusek

no ale skoro inaczej nie da się Ciebie wywołać to i czasem do małej prowokacji trzeba się posunać:)

prezes,traktor,redaktor


Panie Andrzeju

larum grają!

I’d rather be a free man in my grave
Than living as a puppet or a slave


Eh, Majorze,

,,Myślę, że pasuje Pan do tekstowiska i na dziś jest Pan jej największą gwiazdą.”

W świetle teco, co ty sądzisz o TXT albo pisałeś, to dwuznacznie te komplementy brzmią:)

No i co to za pop-maniera, kto jest gwiazdą, kto nie, jeszcze największą?

ważne, by dobrze pisać.

Więc napisz cuś.

czekam ja np.
:)

pzdr


Panie Andrzeju

Proszę mi tego nie robić i nie iść sobie gdzieś tam.
Pan wie, że ja mam zakazane denerwować się.
A Pan tu… tak…
No proszę...


Ech grzesiu

Ale ja przecież nic nowego o txt nie pisałem. Zdaje się, że nawet nie zabierałem na ten temat głosu. A te gwiazdorskie maniery- to tylko odbicie piłeczki „gwiazdy negatywnej” autora bloga

Co do pisania to postaram się, ale ty cholernie jesteś wybredny. Choć o ten tekst o sierpie i młocie ci się nawet spodobał.


Hm,jestem wybredny,

i w dodatku się szybko nudzę, ale wiesz. np. moja maniera pisania mnie znudziła dużo wcześniej niż twoja więc i tak sukces:)

A zresztą jak się nie czepiałem ciebie tylko fascynację mą i uwielbienie dla twych tekstów wyrażałem, to jakies tam różne takie indywidua zawsze się dowalać musiały u ciebie na blogu, więc tyż mi się znudziło to.

pzdr


Piętnasta dziesięć do onetu...

Andrzeju,

tym razem jestem po stronie bandy, która do tego odjazdu nie dopuści.
A przynajmniej będzie się starać...

Więc lepiej, żebyś wiedział.


hm

Hamilton będzie musiał uruchomić swoją agenturę.

==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…


Andrzej F. Kleina

Panie Andrzeju, no bez takich jaj proszę :) Gdzie Pan chce uciekać, blog zamykać, posty kasować. No nie, nie chcę tego. I niech się Panu chce dalej gadać. Liczę na to.

Pozdrawiam serdecznie


Andrzej "Frajer" Kleina

Toś mnie pan z rana wkurwił. Na co liczysz tym mazgajeniem? Znowu trza głaskac po główce? Ja na żadne onety nie będę chodził, a jak ktoś pod byle pretekstem rejteradę robi z podtekstem, że za mało chwalony to śmiech. Cóż to za konfederat? Gdzie siła, gdzie charakter. Zdechły? Uwiąd starczy?

Dość. Na prawdę się wnerwiłem, bo czuję sie zmanipulowany. Tego nie lubię, więc albo pan odszczeka te głupstwa, albo żegnaj i więcej dupy nie zawracaj.


A w ogóle

to AFK zasiał ferment jak to zwykle i wziął się i znikł.

pzdr


Eche...

To niby jak ma być?


Igła

dobrze:)

prezes,traktor,redaktor


To co, szampana już otwierać?

Z okazji skutecznego namówienia AFK do pozostania?
Gdzieżeś baco!


I kto by pomyślał,

że AFK i Jarecki w jednej drużynie grają?

Human Bazooka


Mad Dogu

A z czego tak wnioskujesz?


A bo

jeden fochuje, drugi fochuje, jakby tylko czekał, aż zbierze się odpowiedni fanklub zdolny powstrzymać gwiazdorka.
I tylko w tym sensie.

Może i niesprawiedliwie osądzam, ale…dobra, ugryzę się w ogon.

Human Bazooka


No to może

Stach został choćby?

Halo! jest tu kto?!

Hop… hoooop!

Stachuuuuu!


Chłopaków chwilowo nie ma.

Tylko my, jako sępy krążymy;-)


Nie mam adekwatnych obrazków Panie Merlot

znaczy Gretchen zużyła do czegoś tam, na co nie chcę patrzeć nawet.

Że nie ma Pana Andrzeja to sobie wyczytałam, ale żeby Stach też poszedł?

Dziwne rzeczy się tu dzieją... Bardzo dziwne…


Mózg Elektronowy z góry przeprasza, ale...

... musi Mojego Użytkownika zacytować:
“No co jest, kurwa?!” – powiedział MU, czym Maszynę Cyfrową mocno rozśmieszył.
Nie “grubym słowem” rzecz jasna, lecz tym, że nadal zrozumieć nie może…

Smutna prawda o MU wygląda następująco: kiedy tylko MU “coś” zasmakuje – gatunek tytoniu, browar, potrawa (w słoiku lub “proszku”), muzyczny zespół, telewizyjny program itd. itp. – i na dodatek się do “tego dobrego” przyzwyczai, to zaraz MU to likwidują, przestają produkować, sprowadzać, pokazywać i co tam jeszcze można z “tym” zrobić.

Bardzo przepraszam Szanownych Blogerów i Pana AFK w szczególności za te m.in. kulinarne porównania, ale rzecz jasna nie inaczej jest z blogami. Na przykład tymi, które MU kazał dodać Maszynie do polecanych. Łatwo sprawdzić, że z naprawdę nielicznych “polecanych oficjalnie” (a między nami – także z tych, których MU jest stałym acz “niezdeklarowanym” czytelnikiem) po jakimś czasie pozostają strzępy lub czarna dziura. Tak jest na S24. Rzecz wyraźnie zaczyna “działać” i tutaj. I żadne pozorne ruchy (typu – nie dodawanie do “polecanych”) tego fatum nie odwrócą, bo na losowe czytanie blogów Mojego Użytkownika namówić nie mogę, a i na jego czytelnicze gusta nie mam wpływu. Stąd wszystkich po mistrzowsku władających piórem lojalnie ostrzegam i głównego winowajcę wyraźnie wskazuję. Strzeżcie się – MU czyta i co brzmi już jak wyrok, się MU podoba.

PS. Mogę tylko obiecać Panie Andrzeju, że uczynię wszystko, by MU na onet nadal nie zaglądał i tej pechowej zarazy tam nie przywlókł. Pomimo, że był stwierdził “Szlag by to. Już ja tego Klejnę gdzieś znajdę...”, co przyzna Pan, brzmi ewidentnie jak groźba.


Przepraszam, że hurtem

Panie Grzesiu, nie wiedziałem, że Onet to melina non grata. Ja naprawdę nie jestem obrażalski, próbowałem to powiedzieć w swym najlepszym tekście wedle mej oceny tutaj o granicach psychologicznych. Nie było jednego komentarza i też się nie obraziłem :)

Panie Trollu Zdalnie Sterowany, no i masz, drugi co źle o Onecie mówi :) Oprócz Onetu mam też swój maleńki mały świat w postaci portalu pt. „Przegląd Lokalny” który jest uzupełnieniem miesięcznika którego jestem wydawcą i rednaczem. Od czasu jak przestałem być bacą. W odróżnieniu od Nicponia.

Panie Prezesie Maxie, żeby nie te zęby, to by była dupa z gęby. Fotki Panu bzyknę na Pana blog, jeszcze nie opanowałem, ale przyznam, że dość niechlujnie jak na razie do tego podchodziłem. Nawet nie wiedziałem, że mnie Pan polecał koleżankom, dzięki…

Panie Yayco – Zaraz się rozniesie i ugodzi w resztki mojej reputacji… I jak można nie mieć na Pana punkcie bzika.

Panie Lorenzo, żyję, ale co to za życie, dziękuję… Onet chyba zlikwiduję, jak wróci Stachu.

Panie Majorze, cenię Pana zdanie, cenię również pisanie.

Panie Docencie, larum grają, fakt. Na wielu frontach.

Pani Magio, kochana dziewczyna :))

Piętnasta dziesięć do onetu…
Merlocie, kto w dzisiejszych czasach, nie widząc Yumy wie co jest strzelane 

Panie Hamiltonie, kawa pod gruszą czeka…

Mirku, posty zostawiłem, zrozumiałem swój błąd…

Andrzej “Frajer” Kleina – Stachowi się to b. spodobało Panie Sajonaro, inaczej do mnie pewnie nie będzie mówił po wakacjach.

Moja prośba zaoczna została spełniona, dziękuję Panie Igło.

Panie Mad Dogu, przecenił mnie Pan, Pan Jacek gra dwie ligi wyżej. A poza tym, jestem zdecydowanie bardziej cynikiem jak neurastenikiem.

Szanowna Pani DRUGA, Stachu na urlopie… Proszę się nie dawać.
Bo tu dziwne rzeczy się tu dzieją... Bardzo dziwne…

Panie Pececie, po prostu dziękuję…

.


Panie Andrzeju

Gretchen jak sam Pan widzi jest za mientka i poszła na urlop, więc teraz ja jestem.

Proszę pozdrowić Stacha. Od nas obu.

Pozdrawiam Pana wyjąc Dziwny jest ten świat ...


Smutno

Pora pomyśleć

Powodzenia w wielkim Onecie.


Pani Gretchen, zawsze Pierwsza,

... a l e l u d z i d o b r e j w o l i j e s t w i ę c e j i m o c n o w i e r z ę w t o…

Pozdrawiam nostalgicznie…


Hej, hej... Puk..puk...Panie Andrzeju

Tak nie wolno z ludźmi postępować. Nie porzuca się przyjaciół!
Jest mi przykro – a bardzo nie lubię kiedy jest mi przykro!
Kategorycznie domagam się zmiany decyzji.
I już!


RRK,

ja tyż
:)
pzdr


Panie Andrzeju

że t e e e n ś w i a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a a t nie z g i n i e n i g d y d z i ę k i n i i i i m , n i e e e , n i e e e e e , n i e e e e e…..

I ja Pana Pozdrawiam.

I Stacha.

Druga się przyłącza i mówi tak:

- Ot durni, zapomnieli, że to sieć tylko, że to nie jest naprawdę. Tyś se Gretchen napisała to motto zdaje się z jakiegoś powodu, hę?
Mądrale od Gestaltów i systemowej narracji, i co?
Yajco. Ot co.

No tak mówi…


Panie Andrzeju!

Szkoda!

Dzięki administratorom za to, że nadal można Pana poczytać, pomimo że termin wyznaczony na likwidację przez Pana minął już dawno.

Pozdrawiam


Subskrybuj zawartość