Robię swoje

Ja robię na tym portalu swoje, a ty robisz swoje.

Jestem tu, jako osoba, z moim ciałem (nie jestem anonimem) i umysłem,
słabościami, fobiami, uczuciami, myślami, wartościami.

A tu jesteś ty. Ze swoimi. Postarajmy się
spotkać i stworzyć razem nową sytuację.

Czasami przychodzisz do mnie
pogadać.

Czasami natomiast chcesz mi dowalić – a ja umiem się bronić, i nie jestem tu, by ci oddać.

Chyba, że bardzo tego chcesz.

W ramach tej sytuacji jesteśmy ludźmi, osobami.

Jestem człowiekiem omylnym, potrafię jednak z porażek i pomyłek wyciągać wnioski.

Patrzę na świat przez pryzmat własnych mechanizmów obronnych,
wspomnień, życiowego doświadczenia. Mam do tego prawo.

Przez swe okulary, raz zaciemniające, raz rozjaśniające,
postrzegam świat i ciebie.

Zdaję sobie sprawę, że stany obojętności wobec drugiego,
lub co gorsza stany wrogości, pogardy, nienawiści,
uniemożliwiają poznanie drugiego.

Nie bierz ze mnie przykładu…

To Textowisko powstało nie tylko po to,
by rozmawiać. Ono powstało po to, by się spotkać.

Spotkanie dwóch osób dzieje się w przestrzeni wolności i daru.

Dlatego, aby spotkać drugiego, trzeba być wolnym i otwartym.

Zostaw swoje negatywne nastawienie do mnie,
bądź wolny i otwarty, albo omijaj to miejsce,
ale zawsze możesz wrócić…

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

No tak...

Napisałeś coś czego przez rok nie umiałem napisać.
Moim adresatem był ktoś inny. Bardzo się starałem. Do granicy śmieszności. Teraz mi przeszło. Poczułem pewną ulgę. Patrzę na TXT z pewnej perspektywy. Z dystansem.

Skutek uboczny jest taki, że wydaje mi się mniej magiczne. Trochę trywialne, trochę siermiężne, trochę normalne.

Może lepiej.


Panie Andrzeju,

świetne i już. Dzięki.

Ukłony.


Merlocie,

brak dystansu jest zwykle źródłem złudzeń.
Być może czasem i złudzeń potrzebujemy.
Na jakiś czas.
Ale prawda o rzeczywistości jest w dłuższej perspektywie najzdrowsza.
Ponieważ jednak każdy ma do tego swoją prawdę, nuda nam nie grozi.
Pewnie że lepiej.


Panie Andrzeju

Pikne i basta!

prezes,traktor,redaktor


Merlocie,

to miejsce to MY. Magiczne naszą magią,trywialne naszą trywialnością, siermiężne nasza siermiężnością, trochę normalne nasza normalnością. Spotkałem tu wiele wybitnych postaci, odważę się więc: jest również wybitne naszą nietuzinkowością. Jest też miałkie naszą miałkością, jest agresywne naszą agresją.

Jest nami. Nie jest jednak sumą nas. Jest zdecydowanie czymś więcej. Jest strukturą. Ma duszę, cokolwiek to słowo oznacza i ma dwóch wybitnych Gości: Sergiusza i Igłę.

Pozdrawiam.


Panie Sergiuszu,

oby do wiosny :) :) :)

Serdecznie pozdrawiam.


Panie Maxie,

dziękuję, pozdrawiam.


Pieknie,

panie Andrzeju.
Jak zwykle dobrze, a tym razem i piknie, nawet:)

Pozdrawiam z bólem gardła totalnym, zakatarzony i w ogóle zdołowany, ale przyjemności skomentowania takiego tekstu sobie odmówić nie mogłem.


Panie Grzesiu,

też leżę jak Pluto, pewnie gdybym miał dwa stopnie temperatury mniej, to bym się zachowywał normalniej :)

Trzymam kciuki za zdrówko, pozdrawiam też z przejściowego łoża boleści.


Gdybym byl zlośliwy, Panie Andrzeju,

to bym stwierdzil, źe już wiem, z jakiego powodu pojawil się ten bajeczny tekst. Co wcale nie oznacza, że zaliczam jego tezy do baśni, legend czy takich tam. Ale jak Pan wie, zlośliwy nie bylem, nie jestem, a czy będę – to się okaże.

Robiąc więc swoje zdrowia Panu życzę czyli

pozdrawiam wieczornie

PS. Obnosząc się z temperaturą przyczynia się Pan (podobnie jak Max) do Globalnego Ocieplenia jak twierdzą ekolodzy różnej maści

abwarten und Tee trinken


Szanowny Panie Lorenzo,

ba, żebym to ja sam docieplał, ale my we dwóch ze Stachem dajemy razem prawie 78 stopni, szczęście, że nie grozi nam jeszcze ścinanie się białka w mózgu :)

Dziękuję Panu bardzo, serdecznie pozdrawiając.


panie Andrzeju

W sumie zawsze przychodząc do pana miałem podobne odczucia jak pan napisał.
Chyba dlatego właśnie pana polubiłem :-)

pozdrawiam serdecznie


Lorenzo Szanowny

jakieś tu plotki rozsiewasz, ja i Ocieplenie?

raczej kaszlowy huragan:)

prezes,traktor,redaktor


Panie Jacku,

jak to człowiekowi niewiele potrzeba, również do ozdrowienia.

Dziękuję Panu za głośno wyrażoną sympatię, jest to dla mnie bardzo miłe i budujące. Pozdrawiam serdecznie.


panie Andrzeju

hmm – sympatia jak sympatia – jest pan w porządku, więc piszę :-)
Jakoś też wydaje mi się, że posiada pan pewną cechę dosyć rzadką u blogerów.
Wydaje się pan być po prostu szczery i nie robi pitu pitu, i jak trzeba, to to co pan myśli, to pan wykłada… A to jest OK.

Ale co do tego ozdrowienia to trochę nie rozumiem ;-)

pozdrowienia


Panie Jacku,

dzięki, dobranoc…


Panie Andrzeju

... ładnie napisane, i zapraszające do ponownego spotkania.

Kiedyś jeszcze na salonie – gdy tekstowiska nie było, lubiłem pamiętać o tym, że nie jest ważne nawet wielkie dyskutowanie ale najwazniejsze jest powiedzenie własnego przekonania, tego co się myśli, czuje. Gdyż w ten sposób “zaistniejąc” w przestrzeni tworzymy jakby na nowo świat= tę przestrzeń.

Gdyż zamykając całe swoje bogactwo w sobie – mam wrażenie – że chyba też okradamy w pewnym sensie siebie nawzajem z siebie nawzajem… .

Stąd też, dobrze jest pogadać, wymienić zdanie…. .

Pozdrawiam już z gorączki uleczony, :-))

************************
“SZUKAĆ! To rzucić się w głąb samego siebie, zanurzyć się w poszukiwanie Boga;
wynurzyć się,
by szukać człowieka.”


Panie Andrzeju!

Gdybym był złośliwy, to bym napisał, że jest to pierwszy doskonały tekst na tekstowisku. Niemniej jestem spokojnego usposobienia, więc piszę, że jest to kolejny doskonały tekst. Miło mi, że jesteśmy członkami tej samej wspólnoty.

Pozdrawiam


He

Tylko ciekawe, dlaczego co poniektórzy nie potrafią tego zrozumieć i oburzają się na pozostałych grzmiąc blogonotkami, że fe ach i och ja sie oburzam. Bo wiem lepiej i pachnę bardziej.

Pozdrowienia panie Andrzeju.

~Akcja “Potrzebuję nowego płuca”: do dnia 21 stycznia na konto wpłynęło
406 300 zł~


Panie Szalony!

Ile na to konto wpłynęło z NFZ?

Pozdrawiam


Z tego co wiem

to tylko dobre słowo. Ale mogę się mylić:-)

~Akcja “Potrzebuję nowego płuca”: do dnia 21 stycznia na konto wpłynęło
406 300 zł~


Panie Szalony!

Zatem NFZ zarobił na tej akcji 406 300 zł. Chyba, że władza jest na tyle sprawna, że przewidziała te pieniądze w budżecie NFZ i nie dała mu ich, bo po co wydawać na opiekę zdrowotną, gdy ludzie sami sobie sfinansują „bezpłatną” opieką zdrowotną. Niestety w miłościwie nam panującym socjalizmie takie akcje nie mają sensu.

Pozdrawiam


Nie wiem, bo

operacja ma odbyć się za granicą.
Ale to już sprawy techniczne, w których nie jestem kompetentny.

~Akcja “Potrzebuję nowego płuca”: do dnia 21 stycznia na konto wpłynęło
406 300 zł~


Panom: Staszkowi, Jerzemu Maciejowskiemu i Mad Dogowi,

dziękuję za życzliwość i łaskawe potraktowanie, serdecznie Panów pozdrawiam.


Subskrybuj zawartość