Wrocławska Platformo Obywatelska!


 

Jesteście bandą małostkowych dupków!!! Piszę wam to ja – przywódca ośmioosobowej bandy wyborczej, który skierował te osiem głosów na PO w ostatnich, wygranych przez was wyborach! Ruchy, które zapobiegliwie wykonujecie, by dyskredytować prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, zostaną przez nas, wrocławian, dobrze zapamiętane.

Już nie będę przekonywał teściowej, słuchaczki ojca bezdzietnego, że jesteście przyszłością narodu. Może namówię ją, by popierała stowarzyszenie Dolny Śląsk XXI – są tam w końcu gorliwi katolicy. Mi samemu trudniej będzie tak skonstruowane ugrupowanie konserwatywno-liberalne popierać, ale poprzyglądać się uważnie nie zawadzi. Bo co robi PO we Wrocławiu, to ślepy by zobaczył. Strach tłumi myślenie???

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Co się polepszy, to się popieprzy

Joteszu,

Kilka chaotycznych refleksji po przeczytaniu Twojego wpisu mi się nasunęło…

To dobrze, że wrocławscy platformiani samorządowcy przestali udawać, że są monolitem, bo też nigdy nim nie byli. Od razu dało się zauważyć rozbieżności, a powstanie “pisu-light” pod skrzydłami Ujazdowskiego-Wróblewskiego jeszcze sprawę skomplikowało.

Konflikt Łosia ze Schetyną przerodził się w przepychankę “kto-kogo”. Schetyna jaki jest (czytaj: jak traktuje przeciwników) każdy widzi. Poza wszystkim – nie oszukujmy się, Łoś rewelacyjnym marszałkiem nie był (zresztą kto nim był?)...

Dutkiewicz zawsze podkreślał, że lokuje się pomiędzy platformą a pisem. Idealnie wstrzelili się w tę lukę XXI-wieczni, którzy to żadnej partii tworzyć ponoć nie zamierzają (hue, hue, prawie jak lata temu platforma). Swoim akcesem tamże Dutkiewicz świadomie dolał oliwy do ognia. Mógł jeszcze trochę poczekać, gdyby rzeczywiście chodziło mu o miasto, a nie o własną karierę polityczną...

Narasta w mieście krytyka Dutkiewicza – właściwie każda miejska inwestycja jest spaprana albo opóźniona. Głupie remonty głupich ulic obsuwają się jak nigdy dawniej, a pani rzeczniczka zdik gada takie banialuki, że słuchać hadko. Nieważne, że z reguły ktoś inny zawalił – winny jest zawsze prezydent. Dziś nie sądzę, by Dutkiewicz zbliżył się do swojego wyniku wyborczego sprzed roku. O uzyskaniu przez Wrocław EIT marzą już tylko niepoprawni optymiści. Wcześniejsze sukcesy są powoli zapominane, brudne błoto na rozkopanych permanentnie ulicach jest bliższe od obietnic.

Tak że szukanie winnych tylko w platformie jest niejakim uproszczeniem. Wszyscy mają co nieco za paznokciami.

Teraz pozostaje już tylko zacząć normalnie rozmawiać. I wierzę, że tak się stanie. Wydaje mi się, że roli rozjemcy może się podjąć Zdrojewski.

Mnie osobiście wisi to, czy Schetyna lubi Dutkiewicza, bardziej istotne jest to, by się wrocławscy (szerzej: dolnośląscy) samorządowcy wzięli do konkretnej roboty, a nie upajali własnym sukcesem.

Twój obrazek z burzą w szklance wody bardzo by pasował do obecnej sytuacji we Wrocławiu.


o1!

Rankiem wściekła mnie informacja, że na jakieś przekazania gruntów lotnisku nie zaproszono Dutkiewicza! To takie małostkowe, małowate i matołowate. Nigdy nie byłem wielbicielem Schetyny – wręcz przeciwnie, jak większość wrocławian nie czuję zbytniej sympatii do tego pana ani za grosz zaufania. Ponieważ jednak nie mam też żadnej wiedzy, czy zarzuty wobec Schetyny miały jakiekolwiek podstawy, czy były tylko zwalczaniem przeciwnika politycznego czy biznesowego, to starałem się zawsze tę moją rezerwę tonować.

Dutkiewicz, widząc jakie karły działają w polityce, i nie jest to aluzja do żadnych zdwojonych zjawisk biologicznych, ma prawo zacząć swą własnę rolę w polityce i państwie zaznaczać i pozycję budować. Życzę mu powodzenia, choć formacja konserwatywno-katolicka to akurat nie moje marzenie, więc mogę mieć w przyszłości kłopot ze szczerym popieraniem takiego ugrupowania. Na razie jednak wystarczy się przyglądać, co z tego się wykluje. Bo w tej chwili czuć zbuka – smrodek zawistników i pomniejszaczy…


jotesz - "nie jest tak, jak się państwu wydaje"

Myslę, ze nie od rzeczy była sprawa budowania wewnątrz PO “grupy wsparcia” dla Dutkiewicza jako przyszlego kandydata na prezydenta RP z ramienia PO.
Nie sadzę by to się podobało i Tuskowi i Schetynie i Zdrojewskiemu.

Mysśę, że swoisty koniunkturalizm Dutkiewicza przedwczesnie ujawnił jego ambicje, plany i zamierzenia.Zanim zdążyl zebrać argumenty w postaci solidnych dokonań na ich poparcie.

To juz sprawa przebrzmiala. Ale skutki jej będą dość dlugo się ciagnąć.
I dobrze byloby, gdyby zamiast prowokować rozgrywki w PO – pan Dutkiewicz skupil się na dobrym wykonywaniu swoich obowiązków dla dobra miasta, którym zarządza i dla siebie samego. A z tym nie jest, jak slyszę, najlepiej.

Pozdrawiam


@ RRK - Zdrojewski

Ten Pan sam ma problemy z PO.
......

Parakalein
Picture_18m.jpg


Cześć Parakelein

Ja Ci powiem, że nawet Tusk ma problemy z PO.
W tak dużej partii – to normalne!
Ludzkie ambicje i marzenia – to silny napęd!

I wcale nie życzę źle Dutkiewiczowi. To interesująca postać.
Ale konkurencja nie spi i bez solidnych argumentów sukcesu nie będzie.
Poza tym jesli ktoś chce rządzić spoleczeństwem miasta, gminy, kraju musi się nauczyć pozyskiwania sojuszników, bo w konfliktach się spali – jak Kaczyńscy.

Pozdrawiam


Joteszu,

Ależ ja się zgadzam z tym, że Schetyna zachował się idiotycznie i małostkowo nie zapraszając Dutkiewicza i promując nowego marszałka.

Niestety, moim zdaniem Dutkiewicz popełnił poważny błąd już dzisiaj określając się politycznie jako “pis-light”. Mógł zaczekać jeszcze jaki rok-dwa do wyklarowania się sytuacji. Zdecydował się jednak rozpocząć własną karierę polityczną będąc na szczycie popularności, ale tylko we Wrocławiu!. Nie ma zaplecza i nie wierzę, że bez pieniędzy je stworzy.

Błąd Dutkiewicza oceniam w dwóch aspektach – jego własnej kariery i tzw. dobra ogólnego, czyli efektów ubocznych niekorzystnych dla Wrocławia.

Co nie zmienia faktu, że podobnie jak i Ty, życzę Dutkiewiczowi powodzenia, bo człowiek z niego wartościowy. Tylko dlaczego szuka sojuszników w takim towarzystwie???


A jakie są

stosunki pomiędzy Dutkiewiczem a Zdrojewskim?
Igła


Co mnie wścieka?

Rozgrywka platformerska na poziomie Wrocławia, na poziomie samorządowym!

RRK – może z dalszej perspektywy wygląda to inaczej i Ty jako rzecznik PO w blogach masz swoje racje, to ja patrzę na sprawy wyłącznie z pozycji miejskich! Jeśli, jak sądzicie, popularność Dutkiewicza jest jedynie lokalna i w skali kraju nieważna a jego ambicje polityczne przedwczesne i niezasłużone, to tym bardziej małostkowe jest działanie Schetyny i jego wrocławskiego dworu. Tym bardziej Schetyna może dostać w dupę przy najblizszych możliwych głosowaniach. Cały Wrocław to nie klubik sportowy, którym może sobie pogrywać jak bezwzględny właściciel!

Pan Schetyna zapomniał, że wygrana PO to był w ogromnej mierze efekt odrzucenia PiS. Głosów raz zdobytych możecie koledzy platformerscy nigdy już nie zobaczyć na swoich listach. Działania antydutkiewiczowskie mogą doprowadzić, paradoksalnie, do wzrostu jego popularności, nawet mimo jego dość fundamentalistycznego konserwatyzmu katolickiego.

Wszystko się okaże…


jotesz

Nie jestem rzeczniczką ani Schetyny, ani Dutkiewicza.
Nie znam spraw wrocławskiej PO.
Schetyna niewątpliwie wypracował sobie w PO pozycję znaczcznie wyzszą od Dutkiewicza.
Ale nic nie jest dane raz na zawsze.
I nikt nie jest raz na zawsze pozbawiony szans.
Zwłaszcza w polityce.
Schetyna to wytrawny gracz i polityk z sukcesem osobistym – nie sadzę by o czymkolwiek “zapominał”.
Rozumiem sprzyjanie konkretnej osobie – ale to rozgrywka między politykami. Idzie miedzy innymi o pozyskiwanie takich głosów jak jotesza, które traktuje się jak sztony w grze.
Dlatego nie martwilabym się z góry o wynik.
Wygra ten z nich, który lepiej rozegra swoją grę.
A może się zdarzyć, że połączą sily przeciw innemu graczowi.
To tez trzeba mieć na uwadze.

Pozdrawiam


Subskrybuj zawartość