Mam kota!

devil_fila.jpg
Ten mały diabełek to Fila, czyli Filomena, kotka mojej Naj.
ff_0.jpg
To pręgowane i szarawe, to Feluś, czyli Felicjan, kot mojej Beniaminki, młodszej córki.
fila_felek.jpg
Tu pierwsze zabawy na nowym terytorium, wkrótce zaanektowanym w każdym zakamarku. Tylko ogród czeka na eksploracje…
Ja jestem intendentem, zaopatrzeniowcem i ochroniarzem. I niewiele mam do gadania!
:)

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

No, ale jakie masz odpowiedzialne funkcje, no:)

a i już widać, że im się podoba.
:)


A wiesz Joteszu, że

Kaczyński też ma kota?


Wszyscy mają kota, mam i ja:)

znaczy ja nie mam.
Ale co tam.

pzdr


Kaczyński ma kota...

...ale ja mam kotY! Jego kot jest skazany tylko na Kaczyńskiego! Moje mogą nas olać i mają przede wszystkim siebie. Są więc osobnikami cieszącymi się wolnością...
:)
Pozdrowienia i powodzenia


Kota

mam w przenośni, a psa w realu:)
ale wszystkie futrzaki nasze są:)
pozdr.!


Oczywiście!

Tytuł “mam kota!” był przenośny i znaczył, że jestem wariatem, który się zgodził na DWA koty we własnym domu…
Radość i wesołość jaka jest w nich, i jaką wzbudzają w moich paniach (no i we mnie…), rekompensuje straty, koszty i inne niedogodności przyszłe…
:)


nie no super

kotek!!

“I don’t need to fight
To prove I’m right”


Gratulacje!

Nudno nie będzie.

A tłukące się rzeczy proponuję znieść do piwnicy.

Dwa koty goniące kursor na ekranie… Nie do pobicia.


Oszuście Pierwszy!

Ty wrocławianin – jeszcze pozostały trzy ćwierćpersy! Bierz! Czekają...
:)


Joteszu,

Za ofertę serdecznie dziękuję, ale…

Wiele mądrych inaczej rzeczy w życiu robiłem, ale dokładanie młodego kociaka do kota statecznego (może z powodu wagi?), zasiedziałego kanapowca, dominującego nad całą rodziną... Brrr…

Chyba mnie nie przekonasz, ze względu na istniejący, z trudem wypracowany, stan rzeczy.


Pardą!

Kot już ciebie ma…
:)


Subskrybuj zawartość