2.04.2005r

Gołębie

Nie tak niewinne

Nie tak białe

Jak tamten

Ale jak tamten

Frunąc ku niebu

Wracamy

Jak tamten

Blisko

Wracamy

Do bieli

Jasności

Wolności

Miłości

Które były Nim

Które są Nim

Który jest w nas

Amen

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

No to wracanie

najważniejsze jest, szczególnie jak się ktos za bardzo oddalił.

Pozdrawiam wolności, jasności i miłości dużo życząc.
Akurat na święta, ale i w ogóle:)


Pani Renato

Zgubiłam się gdzieś po drodze. Próby podejmuję mizerne czasami.
A wiersz zachwyca. Pięknem.
Pozdrawiam jak zwykle niezwykle serdecznie
Agawa


Grześ

Dziękuję.
Wzajemnie. Z całego serca.


Agawo

Właśnie miałam zamiar pisać do Ciebie list.
Proszę, napisz po jakich ścieżkach los Cię prowadzi. Czekam na Twój list. Bardzo czekam.
Czułości i serdeczności i same dobre myśli


a mnie nie zachwyca…jak ma

a mnie nie zachwyca…jak ma zachwycać, jak nie zachwyca?


Justyna, ale czemu ma?

Nie ma obowiązku zachwycania się.
Że tak się wetnę niepytany.


re: 2.04.2005r

Panie Grzesiu, jasne, że nie ma takiej siły, co by mnie do słabej poezji zachwyciła…a jako studentka farmacji, czytuję wielu klasyków, bo lubię.


justyna

Nie każdemu to samo się podoba.
Zalezy to zwłaszcza od stopnia znajomości mowy ojczystej.
“nie ma takiej siły, co by mnie do słabej poezji zachwyciła…” – proszę wybaczyć, ale to “ po polskiemu”?


re: 2.04.2005r

Tak proszę Pani, po polskiemu.
Wie Pani, ja łacinę znam, ale tylko receptury się uczę...a z polskim jestem za pan brat…


Justyna, słabe to bycie z polskim za pan brat jednak

bo RRK ma rację, to co napisałaś a ona zaznaczyła, to bynajmniej stylistycznie ładnie nie brzmi.
Koszmarnie brzmi:)
No i błąd gramatyczny jest: zachwycić można się czymś, do czegoś można zachęcić.


re: 2.04.2005r

Grzesiu, co ty piszesz?
Wedle ciebie to jest dobry wiersz, bo się pogubiłam?
Trochę


Justyna, nie wiem,

nie znam się na poezji.
Ale zgodziłem się z RRK w sprawie zdania, które ty napisałaś i które jest niegramatyczne.

I tyle.


Justyna

Disce puella latinae a i mowy polskiej poduczyć się nie zaszkodzi..bo obie Panu Bogu miłe.

Tak zapewne powiedziałby Ten, o kim jest ten niepodobający Ci się wiersz.

A wiesz o kim?
I skąd ta data?


Hm,

ererka

Disce puella latinae a i mowy polskiej poduczyć się nie zaszkodzi..bo obie Panu Bogu miłe.

O, to ładne:) jest, jak i zresztą łacina, której się przez rok uczyłem ale niewiele pamiętam, a przecież non scholae sed vitae discimus:) czy jakoś tak.

Pozdrawiam.


grzesiu

A ja musiałam przez całe cztery lata. I tez niewiele pamiętam.
Lepiej niż samą łacinę pamiętam profesora – przeuroczego, piekielnie inteligentnego starszego pana, który uwielbiał stroić sobie z uczniów żarty. Wykorzystywał bezbłędnie nasze charaktery i bawił się nami doskonale. A myśmy, nie wiedząc kiedy, uczyli się dzięki tej zabawie znacznie więcej niż samego martwego języka.
Bo tak to już jest, ze zapamiętane i tkwiące do dziś w głowie strofy nie na wiele sie przydają. Ale to, co było obok, co towarzyszyło wkuwaniu tych strof – to właśnie przydawało się przy odbieraniu kolejnych lekcji, już nie w szkole a w życiu.

Pozdrawiam nocnie nieco sennie


Grzesiu

A ja musiałam przez całe cztery lata. I tez niewiele pamiętam.
Lepiej niż samą łacinę pamiętam profesora – przeuroczego, piekielnie inteligentnego starszego pana, który uwielbiał stroić sobie z uczniów żarty. Wykorzystywał bezbłędnie nasze charaktery i bawił się nami doskonale. A myśmy, nie wiedząc kiedy, uczyli się dzięki tej zabawie znacznie więcej niż samego martwego języka.
Bo tak to już jest, ze zapamiętane i tkwiące do dziś w głowie strofy nie na wiele sie przydają. Ale to, co było obok, co towarzyszyło wkuwaniu tych strof – to właśnie przydawało się przy odbieraniu kolejnych lekcji, już nie w szkole a w życiu.

Pozdrawiam nocnie już nieco sennie


No fakt, nauka naturalna przez zabawę to jest to:)

acz żeby uczniowie się tak naturalnie uczyli, to nauczyciel musi się nieźle napracować:)

A co do łaciny, ja tylko rok miałem w sumie, ale z chęcią bym kiedyś wrócił do nauki, bo fajnie nawet martwy język znać.

No i przydaje się ta łacina strasznie w nauce innych języków europejskich.


Grzesiu

Owszem przydaje się – ułatwia naukę gramatyki.No i jako źródłosłów też ma znaczenie.
Ale mimo wszystko chyba szkoda czasu na łacinę. Lepiej uczyć się nowożytnych języków.
Czasy jakby nie te…świat pędzi…

Pozdrawiam u progu Wielkiej Soboty


No fakt, szczególnie, że

żeby języka się nauczyć to trza tyle czasu, energii, talentu itd, że masakra.

Oczywiście mówię o takim nauczeniu na maksa, nie takim, że umiemy zamówić jedzenie w knajpie czy zrozumieć tekst prosty z jakiejś gazetki.

Pozdrówka.


Subskrybuj zawartość