Heliogabal


 

O kim mowa?
Nie, nie o postaci historycznej, a całkiem współcześnie działającym facecie, którego celem jest inwigilacja, destrukcja, dyskredytacja groźnych dla jego formacji blogerów i komentatorów, dezinformacja poprzez manipulację tekstami tychże groźnych dla niego ludzi.
Walczy i zwalcza.
W imieniu i na rzecz PiS. Och nie, to, co robi, to nie jest propaganda partyjna.
On tylko chce zamknąć usta swoim wrogom.

Przyszedł ze ściśle określonego środowiska, że ściśle określonym zadaniem.
Miał pecha, jak tylu innych. Trafił na mnie.
Wiem kim jest.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Powiało grozą...

Cicho osypuje się popiół z mojego davidka. Noc to dobra pora na horror.

Skojarzyło mi się z tym: http://tekstowisko.com/noirstory/58041.html

Nowy władca szybko dał dowody swojego niezrównoważenia emocjonalnego i okrucieństwa. Mimo sprzeciwu mieszkańców miasta wprowadził w Rzymie kult boga słońca. Wielu niechętnych mu wodzów i dygnitarzy zostało straconych, a poważne stanowiska w kraju zostały powierzone jego kochankom, często niskiego lub obcego pochodzenia, którzy nie posiadali żadnych kwalifikacji, lecz cechowała ich uroda. Urządzane przez Heliogabala publiczne homoseksualne orgie wywołały szok i zgorszenie nawet w tak przywykłym do ekstrawagancji cesarzy mieście jakim był Rzym. Coraz powszechniej pojawiały się plotki u tym, że cesarz jest niezrównoważony psychicznie a on potwierdzał to swoim zachowaniem. Widywano go jeżdżącego po Rzymie rydwanem zaprzężonym w nagie młode dziewczyny. Cesarz miał dość specyficzne poczucie humoru: podawał gościom potrawy z wosku, drewna lub kości słoniowej, wrzucał w tłum węże, a na salę jadalną kazał wpuszczać drapieżne zwierzęta (pozbawione jednak kłów i pazurów).

Jako młodociany Kasjusz Dion, zapytam dociekliwie: czy zdradzisz więcej szczegółów?

civil disobedience


Subskrybuj zawartość