Iluzje

- Dzień dobry – rzekł Mały Książę.
- Dzień dobry – odparł Kupiec.
Kupiec ten sprzedawał udoskonalone pigułki zaspokajające pragnienie. Połknięcie jednej na tydzień wystarcza, aby nie chciało się pić.
- Po co to sprzedajesz? – spytał Mały Książę.
- To wielka oszczędność czasu – odpowiedział Kupiec. – Zostało obliczone przez specjalistów. Tygodniowo oszczędza się pięćdziesiąt trzy minuty.
- A co się robi z pięćdziesięcioma trzema minutami?
- To, co się chce…
“Gdybym miał pięćdziesiąt trzy minuty czasu – powiedział sobie Mały Książę – poszedłbym w kierunku studni…”

***

Każdy niewolnik ma na imię Bark, nazywał się więc Barkiem. [...]
Dla niewolnika wybiła godzina dobroci. Dość już na dzisiaj zmęczenia, spiekoty, pora razem, ramię przy ramieniu, dostąpić ochłody. Pan ofiarowuje mu szklankę herbaty. A niewolnik, oszołomiony wdzięcznością za tę szklankę herbaty gotów jest ucałować mu kolana. Niewolnik nie ma nigdy łańcuchów. Są mu tak niepotrzebne! Jest tak wierny! Tak rozsądnie zaparł się siebie – wydziedziczonego króla czarnego plemienia: jest tylko szczęśliwym jeńcem.

***

***

- Ukryj mnie w samolocie do Marakeszu…

Średnia ocena
(głosy: 5)

komentarze

Z Małym Księciem to bym uważał

Wedle A.Osieckiej jesteś niezawodnie facetem z ZMP (????)

Wspólny blog I & J


Toteż uważam. :)

ZMP – Związek Miast Polskich? Zespół Malarzy Pokojowych? Zjednoczenie Magicznych Popaprańców? ;)


Nie... Żwiązek Młodziezy Polskiej (chyba)

Podczas selekcji książek bibliotecznych na wagę miałem w łapach “Brzydkich czterdziestoletnich” Osieckiej i mi się otwarło akurat na “małym księciu” – To taki jakby alfabet wspomnień.
Trochę poczytałem całość. Dość żenujące, swoją drogą.
Pozdro

Wspólny blog I & J


Jacek

Nie czytałam “brzydkich”. I chyba nie przeczytam. Jakoś nie czuję potrzeby.

A swoją drogą, skąd Ci to przyszło do głowy? To znaczy skojarzenie: ja – facet – ZMP.


Nic nie zrozumiałem

I pewnie o to chodzi bo jak se przypomnę wyzwalaczy niewolników to idę na stronę aby samemu se studnię wykopać i wodę na herbatę nagotować.


Panie Igło

I bardzo dobrze. :)
Nie, nie chodzi o wyzwalanie. Od starożytnej fototechniki jest Merlot.
To tylko swobodny ciąg zdarzeń i skojarzeń.
Na dodatek w odwróconej kolejności.
Takie nic.

Jak Pan będzie kopał w tej zmarzlinie? Brrr… :)


Ciapek będzie rył

a ja wyrzucał.


No jasne!

I jeszcze herbatę poda, ten Ciapek.

Ot wredny los, psia jego mać.

Pozdrawki.


Skąd?

Akurat trafiłem a fragment, gdzie A.Osiecka smaruje, że “Mały Książe” był akuratnią dla nich bronią artystyczna służącą do podbijania serc niewieścich, i nawet po latach poznaje chłopaków z organizacji po cytowaniu “Małego K.”

Tych “czterdziestoletnich” nie polecam. Straszna grafomania. Książka poszła do worka, ale przejrzałem, a co?

Wspólny blog I & J


No widzisz, Wiedźmo?

Miałam rację.

Dziś koszuli zetempowskiej
już nie nosi się, to fakt,
wisi w szafie, taki los jej,
nie przerobisz, no bo jak?

Jaka ja wtedy byłam – dobra czy zła,
ładna czy nie – co ja wtedy mówiłam,
mówiłam chyba, że:

Że pracuję na fabryce drugi rok,
że przychodzę na świetlicę, kiedy zmrok,
że w terenie ludzie rosną,
że się plan podciągnie wiosną
i że jeszcze pokażemy wrogom złym,
z kim tu mają do czynienia… Spójrzcie, z kim…


Igła

Przyszedł mi do głowy pomysł dla Hollywood w temacie Franza Kafki, znaczy jak spopularyzować? Uważaj, bo to głębokie! trylogia filmowa.

“Proces”
“Młody Józef K.”
“Józef K. Reaktywacja”

Wspólny blog I & J


Ja (na szczęście) nie z tego pokolenia

Więc nie “podbijałam serc niewieścich” za pomocą Małego Księcia.

Czy ja w ogóle jakieś podbijałam?

Ech ta skleroza.


No to dawaj

Pomogę ci pisać dialogi i wątek szpiegowsko-patriotyczny ze szczególnym uwzględnieniem roli Kozaków w egzekucji Józefa K. oraz jego przejścia na prawosławie.


Taaa, Pinolu

Po konsultacjach to każden jeden trafia. ;p


Lubie iluzje

Zwlaszcza optyczne

Photobucket


Sif,

a co tu można niby jeszcze zobaczyć, oprócz tego, co widzę?


A co widzisz?

Ciekawam niezmiernie:)


U nas wyszło modelowo

ja zobaczyłem oczywistą wiedźmę, a merlotowa – mniej oczywistą ślicznotę.

Bardzo dobre i pouczające;-)


Ściągawa:

ucho za oko…


Jest,

ale to szkierewka trudne było… dosłownie z kliknięciem mi przeskoczyło coś w móżdżku i nagle zobaczyłam :P


Pino

Jak ktos sie uprze to mozna zobaczyc Poczte, Trabke pocztyliona, a zwlaszcza kokarde Pana Y.


Pan Y ma kokardę?

Pozdrawiam zagubiona


Iluzja

Tylko iluzja.


Iluzja

to rzeczywistość po drugiej stronie jaźni


Agawo

Ten malunek, który zamieściłaś, ma swój męski odpowiednik.

Najbardziej podobają mi się iluzje uliczne. Na przykład takie, jak ta:

Kiedyś sama w takie iluzoryczne “coś”, na kałużę wyglądające “wpadłam”. :)


Marku

Rzeczywistość po drugiej strony jaźni?

Służę uprzejmie. :)


Iluzoryczny Nobel

Bardzo zabawny epilog Raportu w sprawie ocieplenia klimatu.
IPCC (Intergovernmental Panel on Climate Change), laureat nagrody Nobla w 2007 dementuje katastroficzne prognozy.
Lodowce himalajskie nie maja zamiaru stopniec tak szybko :)


Oj, Agawo

Jaka tam iluzja? Drobna pomyłka jedynie.
Co to jest 350 lat (o ile w ogóle) wobec wieczności?
:)

Pozdrówka ciepłe w sobie choć zewnętrznie zmarznięte na kość. Brrr…


Hi hi,

uważam, że to skandal.

Mogę zwalić to na Ciebie, paskudna Wiedźmo? :)


Twoje motto

Polecam goraco!

Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie.


'Nabici w szczepionkę'

Jak to zabawnie okreslil Palikot

Francja zakupila 94 mln szczepionek dla 63 mln obywateli.
Zaszczepiono ok 5 mln.

Pani minister zdrowia Roselyne Bachelot postanowila anulowac zamowienie:)
Opozycja pragnie zwolac komisje parlamentarna do zbadania sprawy:)
Kupila czy zamowila? Na pewno usiluje sprzedac: 300 tysiecy kupil Katar i 2 mln Iran.

Roselyne slynie z poczucia humoru.

http://www.lesoir.be/actualite/france/2010-01-04/grippe-a-la-france-resi...

Ze tak zacytuje sama siebie.


Pinolu

Ależ bardzo proszę. Wiedźma ma sporą wytrzymałość własną, w końcu pyszczy na różnych już od lat. Jak się okazuje, nie całkiem bezsensownie. :)


Dokładnie,

a niech Cię szlag, z tym globalnym ocipieniem!
Na pewno miałaś coś z tym wspólnego, nie zamydlaj mi tu Himalajami…

Wszetecznice z nas i pijacy,
Niewesoło czas tu spędzamy.
A na ścianach kwiaty i ptaki
Tęsknią za obłokami.

Czarną fajkę pociągasz smutnie,
Dziwnie dymek wije się nad nią.
Dziś włożyłam najwęższą suknię,
Aby smuklej wyglądać i ładniej.

Okna są zabite na dobre:
Czy tam mróz, czy burza, czy słota?
Twoje oczy są tak podobne
Do oczu ostrożnego kota.

O, jak serce moje zamiera!
Czyżby życie ze mnie uciekło?
A tę, która tańczy teraz
Niewątpliwie pochłonie piekło.


Agawo

To Buddy “zasługa”, te słowa. Mnie tylko przypadło w udziale nieświadome (do czasu) podążanie za nimi. Znaczy – nie liczy się. :)

A tę cytatę z Ciebie już widziałam i miałam właśnie poleźć do wcześniejszego tekstu, żeby odpowiedź nasmarować. Ale nie będę już chodzić, bo powyższe też do tematu iluzjonistycznego świetnie pasuje.

I tak spadają kolejne zasłonki. Choć – przypominam sobie hasła gromko rzucane, że przez mój tekst ludzie będą umierać; choć jeszcze Pan Rzecznik (hłe, hłe) na krucjatę do Strasburga się wybiera – to w powietrzu czuć zmiany. O-le! :)


Ależ oczywiście, że pochłonie. :)

W żaden sposób zaprzeczać nie będę, Pinolu.
Ponieważ zaś albowiem moje wizje piekielne znacznie odbiegają od tej “zaklepanej”, tym bardziej jestem nadająca się.
;p


Szpryciarz!

Lepiej zeznawaj, co tam wyczytałaś u fryzjera ;p Skonfrontujemy z Wójcikiem i Markiewiczem…


Figa z makiem :)

I proszę mię tu nie straszyć jakimiś chłopcami.
Jeszcze się zatchnę od tego przerażenia i nieporządek powstanie. No. ;p


Jasne,

piekła się nie boi, a dwóch biednych mainstreamowych historyków, to już proszę bardzo.

Ciesz się, że nie mam na imię Jurek i nie wiem, o czym to może świadczyć. :)


:)

A skąd ja, bidna ciemnota, miałam wiedzieć, których to chłopców Poeta miał na myśli? A?

Wójcików i Markiewiczów to tylu, że strach. No to jak się miałam nie bać?
Jeszcze by mi tu wylatał jaki kot miauczący albo inny specjalista medialny. I co? ;p


Pardą,

jak się nie zastanowię, to odruchowo mi się wydaje, że Ty wszystko wiesz.

Zgódźcie na Drogę Mleczną taksówkę, ja mam już dość...

hi hi


Do Czarnej Dziury, proszę

Szybko.
Nie wie gdzie?
No przecież Mleczną Drogę [...] każdy w sobie ma.
No tam, do środka tego Mleka niech jedzie.
Ino mig!
;)

ps. Idę do Cię.


Subskrybuj zawartość