Tak sobie ostatnio zajrzałem do kiosku, przechodziłem, miałem trochę czasu, no i zajrzałem…

Od razu na wejściu uwagę moją zwróciła okładka “Przeglądu” – na niej duży tytuł: “TECZKI Kaczyńskich”. No – temat jak na obecne czasy całkiem trendy, czy tam może teraz inaczej. Jakoś po ujawnieniu książki o Wałęsie oraz po przeczytaniu artykułu Krasowskiego, oraz po wypowiedziach panów Gontarczyka i Cenckiewicza, i całej tej otoczce związanej z naszą obecną, polityczną rzeczywistością, zastanawiałem przez chwilę, jak to jest z teczkami Kaczyńskich. Jakie wnioski możnaby wysnuć z tych teczek stosując np. model rozumowania panów z IPN-u. No i próbkę takiego myślenia znalazłem.

Co prawda tygodnik “Przegląd” – z tego co wiem – znajduje się na liście prasy zakazanej w wiadomych kręgach i tym samym trwa ciągły jego bojkot, ale co mi tam… Nikt mi nie będzie dyktował co i kiedy warto przeczytać i co z tego wynieść dla siebie ;-)

No i przeczytałem…

W sumie, w dużej części było tam to, czego się można było spodziewać – trochę złośliwości, trochę faktów, trochę interpretacji treści dokumentów. Było też kilka całkiem ciekawych pytań, czy tam wątpliwości natury, powiedzmy to, logicznej, związanej z ujawnionymi przez Kaczyńskiego dokumentami i tym, jak te dokumenty powinny wyglądać w świetle twierdzeń o jakości materiałów SB panów Gontarczyka i Cenckiewicza…

Nie mam tu raczej zamiaru niczego omawiać – po prostu chciałem artykuł polecić. Myślę, że wart jest zapoznania – niech każdy, kto ma na to ochotę sobie przeczyta – może jakiś nowy element w tej całej naszej politycznej układance stanie się bardziej jasny i klarowny.

1. Artykuł Roberta Walenciaka o którym mowa zamieszczony w Przeglądzie
2. Rozmowa Igora Janke z Cenckiewiczem i Gontarczykiem
3. Artykuł Roberta Krasowskiego w Dzienniku