Się kręci, proszę Państwa, znowu czyli Grześ czuje się młodszy o jakieś 15 lat:)

Jak wiadomo wszystkim wszem i wobec, grześ jest Trójkofanem.
Zawsze i wszędzie, wbrew wszystkiemu, nieważne czy Trójka się psuje czy poprawia, to grześ jest jej wierny, lojalny i de facto pierwsze co robi po wejściu do kuchni to włacza radyjo (na Trójkę ustawione), pierwsze co robi po wejściu do samochodu, to włącza radyjo (na Trójkę ustawione), jedynie w swej krypcie zdarza mi się zdarzać zdradzać Trójkę na rzecz TOK-u, Roxy, niemieckich telewizorni czy swojej muzy, ale to są chwile rzadkie i przemijające, Trójka nie przemija.

Ale nie o tem miało być.
Miało być o Owsiaku, o dobrej muzie i o młodości.
Trójki zacząłem słuchać w późnych latach 90tych, jedną z moich pierwszych i ulubionych audycji było codzienne pasmo po 19-tej czyli Trzecia Fala i Się kręci właśnie.

Tomek Żąda, Maciek Kierzkowski, Sławek Wierzcholski, Piotr Klatt i Jurek Owsiak

Piękne to były chwile, głównie z muzą polską, mocną rockową, punkową, metalową, bluesową, regałową, folkową itd

Niestety szybko się skończyło, lata minęły, grześ się zestarzał, w Trójce zaczęły królować alternatywne klimaty i smęty (Szydłowska, Gacek, Stelmi itd), a de facto ostra muza praktycznie zniknęła (chyba że u Kaczkowskiego lub nocną porą)

No i kilka dni temu się dowiedziałem, że Owsiak i jego audycja wraca do Trójki.
I właśnie słucham, już mi się podoba i słucham i wspomnienia wracają różne.
Kurde, trza mi kiedyś przełamać ten mój indywidualizm, zebrać kasę i się na tego Woodstocka wybrać.

A w się kręci choćby usłyszałem po raz pierwszy tę piosenkę:

Nie wspominając o mnóstwie utworów Acidów, Proletaryatu i wielu innych/

Eh, jeszcze jakby Trzecia Fala z Kierzkowskim i z Klattem wróciła, to by było coś.

Się kręci

Średnia ocena
(głosy: 4)

komentarze

mogę jechać z tobą

sama bym się bała

wezmę zioło i 100 paczek mokrych chusteczek


a ja w ramach zwalczenia depresji

okołourodzinowej w lipcu muszę się na jaki festiwal wybrać.

Do wyboru jest PW, Castle Party lub względnie Cieszanów.

No a teraz Lao Che se leci, a ja piwo piję sobie i nawet perspektywa wstania o 5.30 mnie nie dołuje, cuda, pani, cuda, jak nic:)

pzdr


a teraz satanistyczna muza

Arka Noego:).

Na PW będzie Machine Head gwiazdą, to akurat średnio moje klimaty.


w tym roku rzondzom

Obscene Ektreme i Brutal Assault. nie będę wymieniał kto i co, bo i tak nie znasz he he he


No jak wiadomo ignorantem

jestem i nowych rzeczy nie poznaję w muzyce.
Ale nawet nie mam wyrzutów sumienia:)

Kurde, ale wpadłem w stan euforyczny dziś, jak znam zycie, to przypłacę to totalną obniżką nastroju jutro:)


ja

od jakiegoś czasu pukam w dno od spodu, także nie masz źle :)


A ja takiego Ciebie lubię czytać.

Fanatyzm wyłazi wszelkimi dziurami :)


Dorciu, nie rozumiem,

ze mnie ten fanatyzm wyłazi?

Czy jak?

A że ci się podoba, to cieszem siem.


Doc,

zawsze może być gorzej.

albo lepiej, popijam whsky z colą i zmęczony jestem.


ja piwo grzane

i też


A ja jestem za leniwy

by se grzańca zrobić.

Ale fakt, dobra rzecz, napiłbym się.
Bo whisky z lodem i colą jest zimna:)


no właśnie ja

piłem grzane piwo na zimno


Hm,

to coś nowego dla mnie:)


bracia i siostry jak sobie policzylem , słucham trójki od 28 lat

asasello
Zaiste resztki włosów stanęly mi na głowie na myśl jaki jestem stary.Pamietam Codziennie powieść w wydaniu dźwiekowym i Teatrzyk Zielone Oko (ŁAAAAAUU).Raz zdarzyło mi sie wystąpić w powtórce z rozrywki w audycji poświeconej przepraszam za wyrażenie dentystom.
A co do ciężkiej muzyki,to radio takie jest ,jakie czasy.Panie Grzesiu popatrz pan naokoło na scene muzyczną.Nic tylko zniszczyć sobie kilkaset tysiecy neuronów w ośrodkowym układzie nerwowym przy pomocy etanolu i tyle.


Panie Asasello,

no to przebija mnie pan gdzieś o połowę:)

Co do ciężkiej muzy, to nawet nie tyle, że teraz jest mniej popularna (bo jest jej dużo), to też chodzi o to, że mało co na mnie działa tak jak dawniej.

Inaczej się odbiera muzę jak się ma lat 17, a inaczej 10 lat później, takie mam wrażenie.


jak miałem 15 lat

to żeby zdobyć muzykę trzeba było się wysilić. i dlatego się ją ceniło. teraz można mieć wszystko w 17 sekund.

ale ciągle potrafię się cieszyć muzyką, może nie wpadam w jakąś przesadną euforie, ale dobry koncert, czy płyta się zdarza. i to nie tak rzadko.


asasello Fakt panie Grzesiu

asasello
Fakt panie Grzesiu jak w 1985 w Jarocinie usłyszałem Kobranocke to było cos.
A jak rok temu pojechałem na Strachy na Lachy to sie nudziłem jak mops .I to nie Grabaż był winien tylko ja juz staruch jestem.Nic to jak rock czlowieka przestaje podniecac pozostaje alkohol i kobiety swawolne żebynie powoiedzieć wszeteczne.I tego sie bede trzymał.


Panie Asasello,

Kobrancka, czemu nie, acz znam słabo, wolę Róże Europy;

I muzyczny oryginał:


A SNL

lubię bardzo, takie akurat średnie wykonanie z PW podrzucę:

P.S. Jestem na tak, jeśli chodzi o alkohol i swawole czy wszeteczeństwo, swoją drogą jakie piękne słowo, uwielbiam polski, dlatego chyba w żadnym języku innym nie odnajduję się tak dobrze, jakbym chciał, bo brak mi tej miłości, no:), którą do polszczyzny mam ogromną a nawet ogromniastą.

Przy okazji pomyślałem se, bo przecież nie sobie (Polszczyzno moja ulubiona, ty wiesz, że to wszystko z nudów, ale i z sympatii, te nieudolne zabawy językowe, no), że będę tu wrzucał utworki z PW w ramach wyrażania radości z “Się kręci’:)

Tak jeden co tydzień, o co środę, po każdej audycji, no.


grzesiu

to pewnie legenda, ale słyszałem, że DTH sprzedali ten numer Kobrze za pół litra na wspólnej trasie. ale nie wiem czy to prawda :)


A propos niewiast

Te niewiasty sawolne i wszeteczne kiedyś ktos nazwał paniami co negocjowalny afekt preferuja.O i to jest dopiero piekne


asasello

sexdugsrockandroll


Doc, aj have keine ahnung,

DTH, jak zresztą wiesz, jeszcze jedną niesłychanie popularną polską piosenkę stworzyło.

A Die Ärzte też zresztą.
Choć Skiba tak zepsuł tekst i w ogóle cały urok piosenki o tym, że facet to świnia (tytuł jedynie mu się udał), że wstyd.A podobno to Niemcy nie mają poczucia humoru.


Niemcy mają

ale to są niszowi Niemcy :P


Doc

asasello
Niemcy ci z Berlina sa jeszcze do strawienia ale bawarczycy to jest inna odmiana homo sapiens


Każde blogowisko ma swojego Poldka

(no offence, Poldku:))

http://pawelguzynski.natemat.pl/3705,czego-sie-nie-da-uniknac

Acz Poldek oryginalny lepszy, bo ten dominikanin jakoś tak nabełkotał i namotał, że aż z wrażenia wyjść nie mogę.


Ooops,

nie pod tym tekstem miał być ten komentarz, tylko pod tekstem, gdzie miał być rekord komentarzopwy.

Wszystko mnie się nie udaje, jak zwykle.


grześ

też się dzisiaj czuję młodo, na dziewiętnaście lat

Tamtego roku w Portofino…


A ja niekoniecznie,

:)


Subskrybuj zawartość