Panie Lorenzo, skąd wzięly sie te klisze?
Bo o ile przemawia do mnie uzasadnienie “polnische Wirtschaft”; to nijak nie potrafie sobie wytlumaczyć skąd wzięly sie kawaly typu “polish jokes”. Az tak duzo naszych rodakow o statystycznie najnizszym IQ nie moglło tam trafić.
Czy nie jest wlasciwie tak, ze te zarty zyja sobie wlasnym zyciem i nijak na nie nie mozemy zaradzic, natomiast w praktyce nie maja one zadnego przelozenia na relacje personalne czlowiek-czlowiek? Ze opowiadający je Polakowi Amerykanin nie chce go takim kawałem dotknąć, tylko po prostu opowiedziec dobry (w jego mniemaniu) kawal?
Jakie cechy, rozumiane jako pozytywne klisze, wlasciwe w rozumieniu statystycznym, mozemy propagowac? Najprostsza metoda, to oczywiscie praca organiczna indywidualna, w mysl postrzegania narodu jako sumy postrzegania jednostek go tworzacych. Ale chodzi mi o cos nosnego, co mozna by niejako oderwać od ludzi? Coś co – moze nawet nie do konca prawdziwe – moznaby jednak pokazywac i propagowac jako typowo polskie? Czy my mamy w ogóle coś takiego, Panie Lorenzo?
Lorenzo
Panie Lorenzo, skąd wzięly sie te klisze?
Bo o ile przemawia do mnie uzasadnienie “polnische Wirtschaft”; to nijak nie potrafie sobie wytlumaczyć skąd wzięly sie kawaly typu “polish jokes”. Az tak duzo naszych rodakow o statystycznie najnizszym IQ nie moglło tam trafić.
Czy nie jest wlasciwie tak, ze te zarty zyja sobie wlasnym zyciem i nijak na nie nie mozemy zaradzic, natomiast w praktyce nie maja one zadnego przelozenia na relacje personalne czlowiek-czlowiek? Ze opowiadający je Polakowi Amerykanin nie chce go takim kawałem dotknąć, tylko po prostu opowiedziec dobry (w jego mniemaniu) kawal?
Jakie cechy, rozumiane jako pozytywne klisze, wlasciwe w rozumieniu statystycznym, mozemy propagowac? Najprostsza metoda, to oczywiscie praca organiczna indywidualna, w mysl postrzegania narodu jako sumy postrzegania jednostek go tworzacych. Ale chodzi mi o cos nosnego, co mozna by niejako oderwać od ludzi? Coś co – moze nawet nie do konca prawdziwe – moznaby jednak pokazywac i propagowac jako typowo polskie? Czy my mamy w ogóle coś takiego, Panie Lorenzo?
Griszeq -- 05.02.2008 - 16:53