Problem w tym, że wpuszczanie Niemców czy Francuzów w cokolwiek mija się z celem. Europa juz jest za labilną w stosunku do krajów “glodnych” i jesli chce przetrwać, musi sie trzymać razem, inaczej calkowicie straci na znaczeniu. Widać oznaki potężnego ataku finansów indyjskich, pakistańskich w Europie, szczegolnie tych drugich, bo Hindusi zdobywają już pozycję swiatową.
Potężne problemy ma zas Putin. Od co najmniej kilku lat Rosja ma ujemny przyrost naturalny, na dodatek zwiększa sie liczba kobiet. Mężczyźni w dużym stopniu ogarnięci sa choroba alkoholową i AIDS (reklamy w tv na porządku dziennym, by sie przebadać na obecność HIV). Chińczycy w coraz większym stopniu wchodza na Syberię, co bardzo odpowiada tamtejszym Rosjankom – Chińczycy nie piją, nie bija kobiet i sa cholernie pracowici. Więc po co agresja militarna? Putin myslal nawet o wprowadzeniu wielożeństwa, by ratować sytuacje demograficzna, ale natknąl sie na potężny opór Cerkwii.
Z drugiej strony Putin gra potężnie na instrumencie nacjonalizmu. Malo kto slyszal jego oryginalna wypowiedź po dogadaniu się z Bulgarami przed kilku dniami, kiedy Putin stwierdzil, źe mimo wrednych dzialań tej suki, Unii Europejskiej, naród rosyjski dogadal się z braćmi bulgarskimi itd. w tym stylu. I on użyl tych slów oficjalnie!
W minioną bodaj środę Putin rozwiązal swoja nacjonalistyczną mlodzieżówkę, którą zalożono tuz po pomarańczowej rewolucji. Ale myliby się kto, że zrobil to, by uspokoić nastroje wobec UE. Ci ludzie mają już ponoć wyznaczone inne pole dzialania. Na porządku dziennym sa ataki na obcokrajowców, i to nie tylko z Kaukazu, ale także i tych z Afryki i Europy Zachodniej.
Do tego dochodzi rozgrywka z USA o tarczę. Tak że trochę problemów Putin ma.
Arturze
Problem w tym, że wpuszczanie Niemców czy Francuzów w cokolwiek mija się z celem. Europa juz jest za labilną w stosunku do krajów “glodnych” i jesli chce przetrwać, musi sie trzymać razem, inaczej calkowicie straci na znaczeniu. Widać oznaki potężnego ataku finansów indyjskich, pakistańskich w Europie, szczegolnie tych drugich, bo Hindusi zdobywają już pozycję swiatową.
Potężne problemy ma zas Putin. Od co najmniej kilku lat Rosja ma ujemny przyrost naturalny, na dodatek zwiększa sie liczba kobiet. Mężczyźni w dużym stopniu ogarnięci sa choroba alkoholową i AIDS (reklamy w tv na porządku dziennym, by sie przebadać na obecność HIV). Chińczycy w coraz większym stopniu wchodza na Syberię, co bardzo odpowiada tamtejszym Rosjankom – Chińczycy nie piją, nie bija kobiet i sa cholernie pracowici. Więc po co agresja militarna? Putin myslal nawet o wprowadzeniu wielożeństwa, by ratować sytuacje demograficzna, ale natknąl sie na potężny opór Cerkwii.
Z drugiej strony Putin gra potężnie na instrumencie nacjonalizmu. Malo kto slyszal jego oryginalna wypowiedź po dogadaniu się z Bulgarami przed kilku dniami, kiedy Putin stwierdzil, źe mimo wrednych dzialań tej suki, Unii Europejskiej, naród rosyjski dogadal się z braćmi bulgarskimi itd. w tym stylu. I on użyl tych slów oficjalnie!
W minioną bodaj środę Putin rozwiązal swoja nacjonalistyczną mlodzieżówkę, którą zalożono tuz po pomarańczowej rewolucji. Ale myliby się kto, że zrobil to, by uspokoić nastroje wobec UE. Ci ludzie mają już ponoć wyznaczone inne pole dzialania. Na porządku dziennym sa ataki na obcokrajowców, i to nie tylko z Kaukazu, ale także i tych z Afryki i Europy Zachodniej.
Do tego dochodzi rozgrywka z USA o tarczę. Tak że trochę problemów Putin ma.
Pozdrawiam
Lorenzo -- 05.02.2008 - 20:14