Chciałem jedynie zasygnalizować, że właśnie z tego powodu, że czyta nas tu pewnie wielu czytelników niekoniecznie nawykłych do pojęciowej precyzji, czasem lepiej przymknąć oko na (w innych warunkach niedopuszczalne) uproszczenia niż ograniczyć grono dyskutantów ustawiając zbyt wysoko (jak na te warunki) poprzeczkę. Bo to jest też metoda na uśmiercenie dyskusji (w takim miejscu), co byłoby ze szkodą.
Myślę, że sporo od nas tu zależy, a dokładniej, od tego, w jaki sposób będziemy dbać o precyzję (a zatem i jakość), by uniknąć zamknięcia wątku w dobrze zakręconym słoiku, a póżniej zdziwienia, że mało kto się odzywa. Tylko o to mi idzie.
Mieć sporą wiedzę w jakiejś dziedzinie i mówić o niej tak, żeby inni nie poczuli się dyletantami, to spora sztuka. Osobiście uważam jednak, że warto ten trud podejmować.
Panie yayco,
ależ ja się zgadzam i rozumiem to doskonale.
Chciałem jedynie zasygnalizować, że właśnie z tego powodu, że czyta nas tu pewnie wielu czytelników niekoniecznie nawykłych do pojęciowej precyzji, czasem lepiej przymknąć oko na (w innych warunkach niedopuszczalne) uproszczenia niż ograniczyć grono dyskutantów ustawiając zbyt wysoko (jak na te warunki) poprzeczkę. Bo to jest też metoda na uśmiercenie dyskusji (w takim miejscu), co byłoby ze szkodą.
Myślę, że sporo od nas tu zależy, a dokładniej, od tego, w jaki sposób będziemy dbać o precyzję (a zatem i jakość), by uniknąć zamknięcia wątku w dobrze zakręconym słoiku, a póżniej zdziwienia, że mało kto się odzywa. Tylko o to mi idzie.
Mieć sporą wiedzę w jakiejś dziedzinie i mówić o niej tak, żeby inni nie poczuli się dyletantami, to spora sztuka. Osobiście uważam jednak, że warto ten trud podejmować.
Pozdrawiam
Troll Zdalnie Sterowany -- 17.06.2008 - 11:21