to prawda, że precyzowanie ma walor edukacyjny. Chodzi mi jedynie o to, że można to robić na różne sposoby, w tym na takie, które zawiną dyskusję w szczelny rulon. Już nie wspomnę o sposobach, które działają jak cios z główki. Dla jasności, czepiając się sposobów nie mam na myśli ani Pana yayco ani Pana Lorenzo, gdyż akurat Panowie zwykle świecicie w tej materii dobrym przykładem.
I teraz umyślny przykład: w komentarzu powyżej napisałem “żeby inni nie poczuli się dyletantami”, choć powinno być “żeby inni nie poczuli się ignorantami”. Z kontekstu można domyślić się co chciałem powiedzieć, ale możnaby też się uprzeć, że to brak precyzji i w ogóle pojęciowe niechlujstwo. Możnaby zawsze, ale trzeba tylko czasem. Tak sądzę.
Panie Lorenzo,
to prawda, że precyzowanie ma walor edukacyjny. Chodzi mi jedynie o to, że można to robić na różne sposoby, w tym na takie, które zawiną dyskusję w szczelny rulon. Już nie wspomnę o sposobach, które działają jak cios z główki. Dla jasności, czepiając się sposobów nie mam na myśli ani Pana yayco ani Pana Lorenzo, gdyż akurat Panowie zwykle świecicie w tej materii dobrym przykładem.
I teraz umyślny przykład: w komentarzu powyżej napisałem “żeby inni nie poczuli się dyletantami”, choć powinno być “żeby inni nie poczuli się ignorantami”. Z kontekstu można domyślić się co chciałem powiedzieć, ale możnaby też się uprzeć, że to brak precyzji i w ogóle pojęciowe niechlujstwo. Możnaby zawsze, ale trzeba tylko czasem. Tak sądzę.
Pozdrawiam
Troll Zdalnie Sterowany -- 17.06.2008 - 11:51