Zdechło i w porządku. Co jakis czas więcej gadania jest o Konfederatach niż o rzeczywistości pozakonfederackiej, potem proporcje się odwracają. Taki urok tekstowiska. Na szczęście mnie to omija.
Ja natomiast tak mam: jak gadaja o tym całym efekcie cieplarnianym z przełożeniem na energetykę, to szukam tekstu Pana Lorenzo. A jak chce poczytać co tam w kinie, to szukam Rafala (nowy Konfederata z doskonalymi recenzjami). Historia (zwłaszcza w kontekscie tożsamościowym) i sprawy “okołopaństwowe” (oraz wino) – to wizyta u Pana. O tym czym jest kryzys poczytałbym u Magii (ale nie poczytam), bo Bloxer coś się nie angażuje. Kresy – Dymitr. Śląsk (moja mała ojczyzna) – to Pan Podróżny. Coś z zakresu ocierającego sie o wiarę i KK – Odys…
Można by tak wymieniać.
Chodzi o to, że jak pojawia się problem z Konstytucją, to automatycznie zaczynam się rozglądać za Pańskim tekstem. Z nadzieją, że się Panu “zachciało”. Bardzo więc mi nie w smak, że “się nie zapowiada”. Ale jak to mówią: sytuacja jest dynamiczna. Problem Tusk/Kaczyński bedzie się pogłębiał, więc o Konstytucji jeszcze będziemy gadać, gadać, gadać... może się Pan odmieni. Zwłaszcza, jesli poprawi się u Pana z czasem.
Panie Yayco
Zdechło i w porządku. Co jakis czas więcej gadania jest o Konfederatach niż o rzeczywistości pozakonfederackiej, potem proporcje się odwracają. Taki urok tekstowiska. Na szczęście mnie to omija.
Ja natomiast tak mam: jak gadaja o tym całym efekcie cieplarnianym z przełożeniem na energetykę, to szukam tekstu Pana Lorenzo. A jak chce poczytać co tam w kinie, to szukam Rafala (nowy Konfederata z doskonalymi recenzjami). Historia (zwłaszcza w kontekscie tożsamościowym) i sprawy “okołopaństwowe” (oraz wino) – to wizyta u Pana. O tym czym jest kryzys poczytałbym u Magii (ale nie poczytam), bo Bloxer coś się nie angażuje. Kresy – Dymitr. Śląsk (moja mała ojczyzna) – to Pan Podróżny. Coś z zakresu ocierającego sie o wiarę i KK – Odys…
Można by tak wymieniać.
Chodzi o to, że jak pojawia się problem z Konstytucją, to automatycznie zaczynam się rozglądać za Pańskim tekstem. Z nadzieją, że się Panu “zachciało”. Bardzo więc mi nie w smak, że “się nie zapowiada”. Ale jak to mówią: sytuacja jest dynamiczna. Problem Tusk/Kaczyński bedzie się pogłębiał, więc o Konstytucji jeszcze będziemy gadać, gadać, gadać... może się Pan odmieni. Zwłaszcza, jesli poprawi się u Pana z czasem.
Na co licząc, pozdrawiam.
Griszeq -- 16.10.2008 - 15:31