Mam wrażenie, że im bliżej Centrum (w poglądach), tym większa ilość zwolenników sfederowanej Europy. Jakoś więc trudno mi się spodziewać, że stałbys się “wrogiem”. Każde badania fokusowe wskazują, że zwolennicy federacji stanowią większość.
Chyba że masz juz na myśli spór o to, czy przyszłość wspólnej Europy to przyszłość “unijna” czy “konfederacka”. Wtedy faktycznie, raczej znalazłbyś się chyba po tej stronie, która jest w mniejszości. Ja sam zaczynam się ku konfederacji skłaniać. Z przyczyn – choćby z powodu tego całego pakietu energetycznego. UE “unijna” narzuciłaby nam limity i z mamy głowy. “Konfederacka” daje jakieś szanse na negocjacje i zmianę tego zabójczego dla nas rozwiązania.
Jest jak piszesz – wojny nie będzie. Ale integracja niewątpliwie została przyhamowana.
No i jest jeszcze jedna kwestia – z takiej klasy politykami i ich umiejętnościami negocjacyjnymi, w “unii” nie mamy szans na załatwienie czegokolwiek. Nawet w zakulisowych negocjacjach, będziemy mieli kłótnię o to, kto ma za kulisy włazić.
Odysie
Mam wrażenie, że im bliżej Centrum (w poglądach), tym większa ilość zwolenników sfederowanej Europy. Jakoś więc trudno mi się spodziewać, że stałbys się “wrogiem”. Każde badania fokusowe wskazują, że zwolennicy federacji stanowią większość.
Chyba że masz juz na myśli spór o to, czy przyszłość wspólnej Europy to przyszłość “unijna” czy “konfederacka”. Wtedy faktycznie, raczej znalazłbyś się chyba po tej stronie, która jest w mniejszości. Ja sam zaczynam się ku konfederacji skłaniać. Z przyczyn – choćby z powodu tego całego pakietu energetycznego. UE “unijna” narzuciłaby nam limity i z mamy głowy. “Konfederacka” daje jakieś szanse na negocjacje i zmianę tego zabójczego dla nas rozwiązania.
Jest jak piszesz – wojny nie będzie. Ale integracja niewątpliwie została przyhamowana.
No i jest jeszcze jedna kwestia – z takiej klasy politykami i ich umiejętnościami negocjacyjnymi, w “unii” nie mamy szans na załatwienie czegokolwiek. Nawet w zakulisowych negocjacjach, będziemy mieli kłótnię o to, kto ma za kulisy włazić.
Odkłaniam się...
Griszeq -- 17.10.2008 - 15:15