panie Referencie, yasso i Delilah

panie Referencie, yasso i Delilah

no i jestem,

widzę pani Delilah, że pan referent jest pani faworytem – fajnie, że nie jest tu taki osamotniony i nielubiany ;-)

Na szczęście wiwisekcji nie dokonał – z tego co się orientuję, pacjenci tego nie przeżywają, w tym wypadku nie przeżyłbym w formie psychicznej – ja mam się dobrze…

Ale wracając do rzeczy.

1. Panie yassa – nie upieram się że konserwatyzm to rodzaj inwektywy – nie wiem z czego pan to wywnioskował.

2. Napisał pan że “istnieje jakieś kwantum, które predestynuje do zaliczenia do jakiejś grupy światopoglądowej.” – OK. Tylko jakie to ma późniejsze konsekwencje w później w podejmowaniu konkretnych decyzji?

Jakos mam wrażenie, (a ostatnio dużo na to przykładów), że ludzie mieniący się jako liberałowie gospodarczy i konserwatyści postępują jak socjaliści i odwrotnie. Gdzie więc jest ich światopogląd w momencie gdy to robią? Życie na nich i tak wymusza to co mają zrobić

Bo jesli taka przynależność światopoglądowa ma służyć przede wszystkim temu, żeby toczyć dyskusje i bić przysłowiową pianę, to OK – to też jest jakis cel…

Pan uważa, że u nas nie rowinęły sie jeszcze jasno określone opcje polityczne a ja panu mogę na to odpowiedzieć, że według mnie, nie wydaje się aby się już kiedykolwiek rozwinęły. Jakos mam niejasne wrażenie, że podziały na świecie i w Polsce już od pewnego czasu opierają się na zupełnie innych rzeczach niż ideologie światopoglądowo – polityczne.

Co do przykładu tego że mogą na mnie dowolnie popisywać się PRowcy, to oczywiście jestem odmiennego zdania. Jesli już pan o tym wspomniał, to wydaje mi się być zupełnie odwrotnie. PRowcy mają doskonała pożywkę na tych, którzy się jasno identyfikują – wystarczy parę obietnic kluczy i już ich mają – takie jest moje zdanie, więc rónież proszę sie nie obrażać...

3. Jeśli chodzi o mój stosunek do związków partnerskich. Dla mnie jest to w miarę jasne.

Nie stwierdziłem nigdzie że związki partnerskie tak – przypisał mi to pan referent. A jak to sam pan referent raczył zauważyć: “diabeł tkwi w szczegółach”.

Ja mówiłem o “związkach majątkowych” – według mnie takie związki byłby/są świadomomą decyzją dwóch ludzi i konsekwencje (pozytywne i/lub negatywne) tej decyzji powinni ponosić ci ludzie. Do tego uważam że rolą państwa w tym wypadku jest ułatwianie życia. Dlatego więc jeśli dwoje ludzi jest w takim świadomym związku, to dlaczego Panstwo ma im nie ułatwic spraw związanych z majątkiem wypracowanym w takim związku?

Dlaczego adopcja dzieci nie? – dlatego, że naturalnym miejscem, gdzie dzieci się rodzą i wychowują jest rodzina złożona z osób różnej płci. Nie uważam, że ludzie wychowywani w rodzinach homoseksualnych zawsze będą miały z tego powodu problemy, uważam, że Państwo, Prawo i Urząd nie powinny tego prawnie sankjonować. Ponieważ nie jest to sytuacja naturalna dla tych dzieci i nie mogły one podjąć swiadomej decyzji, że chciałyby być w takim związku państwo nie powinno na to prawnie i urzędniczo zezwalać. Jednocześnie wiem, że nie da się w żaden sposób zakazać np. lesbijce zajścia w ciążę z gejem czy jakkolwiek inaczej i potem wychowywanie tego dziecka lub dzieci przez jedno z rodziców w swoim związku. Jednoczesnie też zdaję sobie sprawę, że za jakiś czas prawdopodobnie związki takie i adopcja przez nie dzieci będą dozwolone – to jednak inna sprawa…

4. Jeśli chodzi o lustrację i dekomuniację – jestem za tym żeby to przeprowadzono, ponieważ wymaga tego elementarna sprawiedliwość społeczna. Jednak nie uważam, jak wielu ludzi, że to w jakikolwiek sposób uzdrowiłoby nasze życie społeczno-polityczne – to chyba juz jasne?
—————————————————————————

5. Panie referencie – wiem, już pan napisał, że głupoty gadam, więc pewnie z tej głupoty pana nie rozumiem prawidłowo – nie pisze pan tym razem tego wprost, ale jednak… ;-) Tak, czy inaczej przyzwyczaiłem się juz do tego…

Jeśli chodzi o dotykanie problemów, to mniej więcej na temat odpoisałem już panu yassie w pkt 3. Niekonsekwencję poglądów mogę zarzucić osobie konserwatywnej, ponieważ jesli jedną z zasad jest to, żeby nie czynić drugiemu, co tobie niemiłe, to dlaczego konserwatysta rości sobie prawo, do “wpierdzielania” sie w świadomy związek dwojga ludzi, taki oczywiście jak to opisałem w pkt 3.

6. Panie referencie – nigdzie nie napisałem, że nie mam poglądów, to pan mi taką łatkę przylepia. Mam poglądy, to jasnym dla mnie jest – nie nazwał bym ich jednak ideologią, bardziej światopoglądem. Chodzi o to, że idelogia to zbiór ogólnych, spójnych zasad, z których wyciąga się wnioski szczegółowe, ja raczej staram się skupiać na wnioskach szczegółowych, które opieram na codziennym obcowaniu z rzeczywistością... Dlatego chyba może się to wydawać dla innych niespójne – dla mnie jest tak samo spójne, jak świat wokół mnie jest spójny…

7. tu powtorze, co juz napisałem: Mogę tylko powiedzieć, że mam taki sam stosunek do niebycia konserwatystą jak do niebycia liberałem, socjalistą czy jakimkolwiek innym -em czy -istą... Nie uważam tego też za inwektywy, tylko za rzeczy dla mnie zupełnie zbędne i przynoszące jak dla mnie więcej niepozytku niż pożytku …

Na tym kończę czekając na swoich od samego początku dla Państwa przegranych pozycjach na dalszy ciąg wiwisekcji, którą niestety i tak pewnie przeżyję...

Może dla kogoś innego, kto to przeczyta, moje stanowisko okaże się bardziej zrozumiałe niż dla Państwa…

do widzenia.


Jedziemy dalej... By: archiwumreferenta (82 komentarzy) 15 listopad, 2008 - 16:03
  • Panie CzCzajniku By: odys (16.11.2008 - 12:33)
  • Panie odysie (z małej litery dla odróżnienia) By: Pienia (16.11.2008 - 12:28)
  • >Jacku Ka By: Delilah (16.11.2008 - 12:14)
  • Pani Pino By: odys (16.11.2008 - 12:00)
  • Ale fajnie By: odys (16.11.2008 - 11:53)
  • panie Referencie, yasso i Delilah By: JacekKa (16.11.2008 - 11:29)
  • tak myślalam Referencie By: Delilah (16.11.2008 - 10:39)
  • -->Delilah By: referent (16.11.2008 - 10:33)
  • >Referencie By: Delilah (16.11.2008 - 10:28)
  • -->Delilah By: referent (16.11.2008 - 09:57)
  • A więc jednak! By: Delilah (16.11.2008 - 09:45)
  • panowie By: JacekKa (16.11.2008 - 08:45)
  • -->Jacek Ka, Yassa By: referent (16.11.2008 - 07:41)
  • -->Jacek Ka. By: referent (16.11.2008 - 07:33)
  • Jacku, By: scroll (16.11.2008 - 00:44)
  • panie Referencie By: JacekKa (15.11.2008 - 22:13)
  • -->Jacek Ka. By: referent (15.11.2008 - 20:27)
  • re: Jedziemy dalej... By: referent (15.11.2008 - 18:41)
  • no widzi pan By: JacekKa (15.11.2008 - 18:42)
  • -->Jacek Ka. By: referent (15.11.2008 - 18:23)
  • he he By: JacekKa (15.11.2008 - 18:21)
  • Przepraszam, By: referent (15.11.2008 - 17:46)
  • re: Jedziemy dalej... By: referent (15.11.2008 - 17:48)
  • Zosatwić? nie ma co :-) By: JacekKa (15.11.2008 - 17:29)
  • -->Jacek Ka. By: referent (15.11.2008 - 17:17)
  • panie Referencie By: JacekKa (15.11.2008 - 17:13)
  • -->Jacek Ka. By: referent (15.11.2008 - 17:08)
  • panie Referencie By: JacekKa (15.11.2008 - 17:09)
  • -->Jacek Ka. By: referent (15.11.2008 - 16:48)
  • panie Referencie By: JacekKa (15.11.2008 - 16:43)
  • -->Pino By: referent (15.11.2008 - 16:38)
  • -->Jacek Ka. By: referent (15.11.2008 - 16:38)
  • Tak, tak, By: Pino (15.11.2008 - 16:32)
  • no i przeczytałem... By: JacekKa (15.11.2008 - 16:36)
  • panie Referencie By: JacekKa (15.11.2008 - 16:12)