obawiam się, że mętnie się Pan tłumaczy.
To co Pan nazywa wyczuleniem, oznacza, że nie jest pan relatywistyczny.
Ma Pan swoje sympatie i antypatie. Antypatię do Irvinga podzielam. Przymykania oczu na Ketmana nie aprobuję.
Pozdrawiam Pana, zachęcając do pisania rzeczy, z którymi się nie zgodzę
Panie Grzesiu,
obawiam się, że mętnie się Pan tłumaczy.
To co Pan nazywa wyczuleniem, oznacza, że nie jest pan relatywistyczny.
Ma Pan swoje sympatie i antypatie. Antypatię do Irvinga podzielam. Przymykania oczu na Ketmana nie aprobuję.
Pozdrawiam Pana, zachęcając do pisania rzeczy, z którymi się nie zgodzę
yayco -- 25.11.2008 - 22:43