Artur

Artur

Naturą zwierzęcia jest bowiem przetrwanie. Jest ochrona swojego życia za wszelka cenę.

Nieprawda. Nie masz pojęcia o delfinach. Na przykład.
Delfiny pod wieloma względami są wyżej rozwinięte społecznie niż człowiek. One nigdy nie wahają się poświęcić własnego życia dla ochrony stada, jako całości. I żeby było śmieszniej przywódca stada stanowi zawsze pierwszą linię obrony.
Żeby było jeszcze śmieszniej – jedna grupa delfinów nigdy nie atakuje innej grupy delfinów.
Czy to nie znamienne, że istnieje w świecie zwierząt gatunek, który, tworząc własną społeczność, całkowicie odrzucił konstrukcję piramidy?

Aż pojawił się Cieśla, który wziął na siebie cały grzech tego świata. Który potrafił stłumić w sobie wyjące zwierzę. Nie uciec. Nie ugryźć. Potrafił zapanowac nad wszystkim tym, co kształtowalo człowieka przez tysiące lat.

Cieśla nie panował. On po prostu nie poddał się temu, co opanowało ludzki ród. Cieśla uczył i sobą zaświadczał, że możliwy jest inny sposób życia.

Żaden człowiek nie rodzi się bestią. Niektórzy bestiami się stają.

Cieśla nie był pierwszym i jedynym, który potrafił pokazać swoim życiem co to znaczy być Człowiekiem Ducha.
Cieśla nie był pierwszym i jedynym, który obalił mit piramidy społecznej, jako warunku koniecznego dla rozwoju społecznego, rozwoju duchowego człowieka.
(Nie wiem czy dobrze ale plącze mi się po głowie jakieś zdanie o celnikach i nierządnicach z Mateusza. Rozdz. 21 chyba.)

Dziwnym zbiegiem okoliczności nauki Cieśli zmutowały znowu w Piramidę.

Dlaczego ja mam ciągle wrażenie, że nasze życie tu jest jakimś sprawdzianem, jakimś karnym obozem przejściowym?

Dobrych i spokojnych Świąt, Arturze.

p.s. Przeczytałam dwa razy. O dziwo!, nie wkurzyłam się... :)


Chrystus- homo sapiens super By: nicek (27 komentarzy) 10 kwiecień, 2009 - 14:20